Lekarz i policjanci oskarżeni o korupcję
Do 12 lat więzienia grozi byłemu ordynatorowi
jednego z oddziałów szpitala MSWiA w Złocieńcu
(Zachodniopomorskie) za umieszczenie w tej placówce pięciu
policjantów w zamian za łapówkę. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie
przesłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Jak powiedział rzecznik prokuratury Ryszard Gąsiorowski, lekarza Zenona S. oskarżono o to, że między 21 września a 23 listopada ub. roku przyjął od pięciu policjantów ze Szczecinka i Świdwina (Zachodniopomorskie) 1 800 zł w zamian za przyjęcie ich do szpitala.
Wręczających pieniądze funkcjonariuszy (dwóch z nich pracuje jeszcze w policji, są zawieszeni w czynnościach służbowych, pozostali zwolnili się już ze służby) oskarżono o czynne łapownictwo, za co grozi do 10 lat więzienia.
Jednemu z nich postawiono również, zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności, zarzut wyłudzenia od towarzystwa ubezpieczeniowego 2 160 zł odszkodowania za pobyt w szpitalu. O ile czterej pozostali policjanci kwalifikowali się do hospitalizacji, o tyle ten ostatni był jak najbardziej zdrowy. W szpitalu leżał fikcyjnie, faktycznie zaś jeździł w tym czasie na polowania; trzy potrzebne do wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia na życie dokumenty po prostu sfałszował - powiedział Gąsiorowski.
Wszyscy oskarżeni będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Na początku wszczętego w lutym ub. roku śledztwa lekarz i trzej funkcjonariusze zostali tymczasowo aresztowani, wyszli jednak na wolność za poręczeniem majątkowym. Najwyższą kwotę - 50 tys. zł - zapłacił lekarz, w przypadku policjantów poręczenia wyniosły 2-2,5 tys. zł.
Żaden z oskarżonych nie przyznał się w śledztwie do winy. Lekarz twierdzi, że pieniądze od policjantów wziął, ale nie jako łapówkę, tylko zapłatę za leczenie w prywatnym gabinecie.
Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje jeszcze trzy inne osoby, które nie mają związku z głównym wątkiem śledztwa. Chodzi o dwie kobiety, które wyłudziły od Zenona S. nieprawdziwe zaświadczenia o chorobie, oraz byłego policjanta, któremu postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków w związku z uzyskaniem informacji o ujawnieniu tajemnicy państwowej - powiedział Gąsiorowski.
Prokurator dodał, że policjant przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze, którą ustalono na jeden rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 3 tys. zł grzywny oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 3 lata.