Lekarz chciał 2 tys. zł za cesarskie cięcie
35-letni Maciej P., lekarz jednego z
warszawskich szpitali ginekologiczno-położniczych, chciał 2 tys.
złotych za wykonanie pacjentce cesarskiego cięcia. Został
zatrzymany na gorącym uczynku przyjmowania pieniędzy, bo o łapówce
policję poinformował mąż kobiety. W piątek zapadła decyzja o
aresztowaniu ginekologa.
24.09.2004 | aktual.: 24.09.2004 17:47
Jak poinformował January Majewski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, 35-latkowi zarzuca się przyjęcie korzyści majątkowych. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
Będziemy także wyjaśniali, czy podczas wcześniejszej pracy lekarza nie dochodziło do podobnych sytuacji - dodał Majewski. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Praga Północ.
To w ostatnim czasie kolejny przypadek złamania prawa przez warszawskiego lekarza. Tydzień temu 41-letni Marek B. z pogotowia ratunkowego przy ul. Hożej miał ponad 2 promile alkoholu, gdy przyjechał do pacjenta, skarżącego się na problemy z sercem. Zarzucono mu narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.