Lekarka z Poznania wyrzuciła Romki z gabinetu."Nienawidzę Cyganów"
Interwencją policji skończyła się wizyta kobiety z Rumunii i jej 11-letniej córki w jednej z poznańskich przychodni.
10.03.2018 | aktual.: 18.03.2022 12:18
Kobieta wezwała funkcjonariuszy po tym, jak została wyrzucona z gabinetu lekarskiego. Twierdzi, że lekarka Grażyna D.-H. kazała kobietom wyjść, bo "nienawidzi Cyganów". Z relacji Marii Caldarar wynika także, że kobieta oskarżyła pacjentkę o nielegalny pobyt w Polsce i brak ubezpieczenia.
Lekarka chwyciła mnie za kurtkę i wyrzuciła – mówi kobieta w rozmowie z "Faktem".
Po interwencji policji lekarka zgodziła się zbadać dziecko. Orzekła, że dziewczynka jest zdrowa. Kobieta nie dała jednak wiary takiej diagnozie i pojechała z 11-latką do szpitala dziecięcego, gdzie rozpoznano u niej grypę.
Dziewczynka po zbadaniu przez lekarza w izbie przyjęć i zdiagnozowaniu, z zaleceniami, została wypisana do domu – mówi Urszula Łaszyńska ze szpitala dziecięcego w Poznaniu.
Lekarka oskarżona o szokujące zachowanie nie chce komentować sprawy. Sprawą zainteresował się wielkopolski NFZ i czeka na pisemne wyjaśnienia przychodni.
Pani Maria i jej córka kilka lat temu przyjechały do Polski z Rumunii. Jak ustalił "Fakt", mają zgodę na pobyt i nadane numery pesel. Są również ubezpieczone.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.