PolitykaLech Wałęsa stanowczo o PiS . "Nie wpuszczać ich na Zachód. Zablokować konta"

Lech Wałęsa stanowczo o PiS . "Nie wpuszczać ich na Zachód. Zablokować konta"

Lech Wałęsa stanowczo o PiS . "Nie wpuszczać ich na Zachód. Zablokować konta"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jan Rusek
Anna Kozińska
02.01.2018 10:46, aktualizacja: 28.03.2022 11:00

Były prezydent nie przebiera w słowach, kiedy mówi o rządzie Prawie i Sprawiedliwości. - Będę apelował, żeby przyjaciele z Zachodu nawet na milimetr nie popuścili PiS - zaznaczył.

- Ludzie dopiero zrozumieją, co się w kraju dzieje jak dostaną 500+, ale gdzie indziej 1000 zł stracą. Wtedy odwrócą się od PIS - ocenił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Lech Wałęsa. Jego zdaniem Polacy wierzą w to, co słyszą od polityków Prawa i Sprawiedliwości i nie weryfikują informacji. - Włączają telewizję, TVP 1 lub TVP Info, które są w większości miejscowości w kraju, i kupują partyjną propagandę. (...) Są zaganiani, nie mają czasu na poszukiwania i docieranie do prawdy - stwierdził.

- Strasznie dużo straciliśmy - tak Wałęsa ocenił 2017 rok. - Wszystko co zyskaliśmy, wolność i podział władzy, co odrobiliśmy przez lata po komunie, teraz jest roztrwaniane. Trudno będzie po rządach PiS uporządkować sprawy w Polsce i zagranicą - dodał.

Przyznał, że ma konkretne oczekiwania od zagranicy. - Apelowałem i będę apelował, żeby przyjaciele z Zachodu nawet na milimetr nie popuścili PiS. Jeśli nam nie pomogą, to w Polsce skończy się źle. Może dojść do tragedii. Trzeba prosić Zachód, żeby solidarnie nie pozwolił na łamanie demokracji w Polsce, którą wywalczyliśmy - mówił.

Jak podkreślił Wałęsa, "PiS cofa się do średniowiecza" i to samo chce zrobić z Polakami. - Budują podziały i starają się nad podzielić. A tymczasem mamy nową sytuację na Zachodzie i inne problemy w rodzinie europejskiej, której jesteśmy częścią. Nie możemy myśleć kategoriami państewek, ale kategoriami Europy, wspólnoty, którą współtworzymy - tłumaczył.

Były prezydent zwrócił uwagę, że Polacy nie chcą wychodzić na ulicę i się bić, by uniemożliwić rządzącym zmianę systemu. - Niech pomogą nam przyjaciele z UE, której częścią jesteśmy - ocenił.

PiS, nie Polacy, winowajcą

Zaznaczył, że to nie na Polskę powinny zostać nałożone sankcje, ale na rządzących z PiS. - Niech decydenci osobiście ponoszą konsekwencje. Nie wpuszczać ich na Zachód. Nie przyjeżdżać z delegacjami. Zablokować konta. Uderzyć w parlamentarzystów PiS i rząd, który źle rządzi Polską, ale nie uderzać w Polaków - podkreślił.

Na tych słowach nie poprzestał. - A Morawiecki niech się nie miesza, bo jak bylibyśmy złośliwi, to Morawieckiego ojca postawilibyśmy pod sąd za zdradę - dodał. Wytłumaczył się też ze swojej opinii.

- Kiedy trzeba było jedność w Solidarności trzymać, to Morawiecki nas rozwalał. Powołał swoją grupę. Niech nie żartuje teraz, że Solidarność Walcząca obaliła komunizm. Zdezerterował z Polski. Mówił, że go wywieźli. Jakby nie chciał, to by nie pojechał. Morawiecki wbił nóż w plecy Solidarności w najtrudniejszym momencie - w maju i czerwcu 1982 roku - mówił.

Zobacz też: Lech Wałęsa apeluje do Kościoła. "Żeby nie mieszał się do polityki"

Zwrócił przy tym uwagę na wychowanie premiera Mateusza Morawieckiego przez ojca. - On został wychowany w duchu, że naród jest ponad prawem. Co to za wychowanie?! Zgadzam się, że konstytucja obowiązująca może się nie podobać, tylko dlaczego Morawiecki przysięga na konstytucję i ją łamie? Choćbym nie zgadzał się z ustawą zasadniczą, to na jej łamanie się nie zgodzę - powiedział.

Na koniec Wałęsa odniósł się do słów ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, który powiedział, że "w Polsce skończył się komunizm". - To są chore wypowiedzi! Każdy, kto tak awansuje w polityce, powinien być dokładnie zbadany przez lekarza - podkreślił były prezydent.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (484)
Zobacz także