Lech Wałęsa przegrał proces. Musi przeprosić za "tajnego współpracownika SB"
Henryk Jagielski wygrał proces z Lechem Wałęsą. Były prezydent musi przeprosić kolegę ze stoczni za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB.
Sędzia podczas ogłaszania wyroku ocenił, że słowa Lecha Wałęsy były "lekkomyślne". - Każdy ma prawo się bronić, ale nie ma prawa naruszać tym samym dóbr innych osób - uzasadniano wyrok, który zapadł w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
Były prezydent twierdził, że Henryk Jagielski był tajnym współpracownikiem SB. Za to został pozwany. W trakcie rozprawy Jagielski zarzucił Wałęsie również rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o uczestnictwie byłego stoczniowca w "jakimś dziwnym stowarzyszeniu o zbrodniczym charakterze" oraz "pobicie kolegi w stoczni w latach 70.".
Były prezydent będzie musiał przeprosić Jagielskiego na dwóch portalach internetowych, Twitterze oraz wysłać stosowny list. Nakazano mu również zapłacić 15 tys. zł zadośćuczynienia z odsetkami i pokrycia kosztów procesu.
Sekrety z szafy Kiszczaka
Pełnomocnik Jagielskiego Bogusław Kosmus nazwał działania Wałęsy obroną przez atak. Jak przekonywał adwokat, żaden z formułowanych przez Wałęsę zarzutów nie znalazł potwierdzenia w zeznaniach większości świadków.
Źródło: Radio ZET, WP