Lech Wałęsa: powstrzymać Putina, ale nie rozpętywać wojny
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział w Palermo na Sycylii, że nie można pozwalać przywódcy Rosji Władimirowi Putinowi na to, jak postępuje wobec Ukrainy. - Ale jednocześnie nikt nie może rozpętywać wojny - mówił Wałęsa podczas sobotniej debaty na temat Europy.
29.03.2014 | aktual.: 29.03.2014 18:09
Odnosząc się do kryzysu wokół Krymu były prezydent oświadczył: nikt nie chce zbyt dużo stracić, dlatego dążymy do dialogu, oceniając ewentualne straty, które trzeba jak najbardziej ograniczyć.
Sprawa Krymu to "egzamin z europejskiej i światowej solidarności" - podkreślił Wałęsa, cytowany przez włoską agencję ANSA. Następnie dodał: jeśli będziemy solidarni, dojdzie do poprawy sytuacji.
Laureat pokojowej Nagrody Nobla zapewnił, że w sprawie kryzysu ukraińskiego jest optymistą. - Pokazałem, że dzięki solidarności można wygrać - wyjaśnił. Jego zdaniem w tym wypadku potrzebny jest inny rodzaj solidarności. - Należy zastanowić się i ocenić, jaki wkład może wnieść poszczególny kraj - powiedział Wałęsa, który w niedzielę otrzyma honorowe obywatelstwo Palermo.