"Lech Kaczyński szkodzi zawsze, gdy może zaszkodzić"

- Lech Kaczyński szkodzi zawsze, gdy tylko jest taka możliwość - powiedział w audycji "Gość Radia Zet" Stefan Niesiołowski, pytany co zrobi prezydent z ustawą medialną. Wicemarszałek sejmu jest pewien, że Lech Kaczyński wyśle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jego zdaniem, to będzie "bezsilne przedłużenie o parę miesięcy" jej ostatecznego wejścia w życie.

"Lech Kaczyński szkodzi zawsze, gdy może zaszkodzić"
Źródło zdjęć: © wp.pl

24.06.2009 | aktual.: 24.06.2009 11:04

: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski Platforma Obywatelska, witam. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Media publiczne dostaną 880 milionów, co najmniej 880 milionów, tak postanowiła koalicja, ale minister Rostowski mówi nie, że nie wyobraża sobie żeby przekazywać pieniądze mediom publicznym w czasach kryzysu. : Mówił coś innego właściwie. : Nie, no tak powiedział wczoraj. : Mówił coś takiego, że w czasach kryzysu żeby on sobie nie wyobraża żeby taką sumę można było przekazywać w tym momencie. : To samo, co ja powiedziałam, no w tym momencie, no wiadomo. : W tym momencie, no tak, tak, a to jest na przyszły rok, przecież to jest na przyszły rok. : No, ale w przyszłym roku będzie jeszcze gorzej. : Nie spierajmy się, dobrze powiedział, tak powiedział. : Powiedział? No to jak to się ma do ustaleń? : To się ma do ustaleń tak, że ten zapis tam nie ma, to trzeba by mieć ten tekst przed sobą, on jest tak napisany, że właściwie zależy to od budżetu, że w budżecie jest ten zapis.
Tam nie ma kwoty wymienionej, ale w gruncie rzeczy taka jest intencja, żeby była pewna kwota gwarantowana. No idziemy na to, bo inaczej nie będzie ustawy, lewica się nie przyłączy, no przecież wiemy, nie mamy trzystu posłów, mamy dwustu. Musimy rządzić z kimś, no i to jest cena tego, że prezydent każdą właściwie propozycję rządu, czy zaplecza politycznego rządu wetuje, no i oczywiście inaczej by nie było nic, co mamy zrobić. Nie mamy tych głosów, możemy poprosić lewicę o te głosy, jeżeli ktoś uprawia pięknoduchostwo i mówi, że ktoś da, to niech powie w jaki sposób, albo niech namówi prezydenta żeby nie wetował ustaw, wtedy będziemy w oparciu o własne głosy koalicji. : Nie będzie wspierania wartości chrześcijańskich. : Jest to w innej ustawie przecież, wiadomo o tym. I krótko mówiąc – można dyskutować o tym kompromisie, który w sejmie – nie pamiętam – około miesiąca mniej więcej temu głosowaliśmy, z lewicą żeśmy zawarli, czyli Platforma, PSL i lewica, ten kompromis został zburzony w senacie głosami Platformy,
moim zdaniem stało się źle, to nic nie dawało. Było oczywiste, że senatorowie tak głosując wywołają taką reakcję, jaką wywołali i wtedy nie byłoby żadnej ustawy, więc mówię, musimy – tutaj byliśmy w porozumieniu z lewicą i wracajmy do status quo ante, do pierwotnego zapisu. : Jan Dziedziczak z PiS jest pana godnym następcą, bo powiedział, że powinna być opublikowana lista nazwisk tych posłów z PO, SLD no to wiadomo i z PSL, którzy zagłosowali wczoraj przeciwko wspieraniu wartości chrześcijańskich w mediach publicznych. : To do Rydzyka dołączył, bo to Rydzyk takie publikuje listy, co jakiś czas w jakimś imperium medialnym Rydzyka, Tadeusza Rydzyka się ukazują takie listy proskrypcyjne i gratuluję, że pan poseł Dziedziczak dołączył do tego towarzystwa, gdzie dobrze się chyba czuje w towarzystwie Jerzego Roberta Nowaka, bo to są specjaliści właśnie od list proskrypcyjnych. : A panu nie jest przykro, panie marszałku, że nie będzie wspierania wartości chrześcijańskich, pan tak walczył, walczył pan zawsze o
wartości chrześcijańskie. : One są w innej ustawie, oczywiście, oczywiście, one są tu się nic nie zmienia, ale są w innym miejscu wpisane. : No nie są, że będzie wspieranie, tylko że będą szanowane. : W tej ustawie, tylko respektowane, wystarczy, respektowane tak, wystarczy moim zdaniem. : A po co w senacie wymyślono żeby wspierać. : Proszę zapytać senatorów, ale czy oni nie wiedzieli, czy nie mieli świadomości, że burząc te ustalenia… : Ale to pana koledzy są. : No dobrze, ale ja nie konsultowałem z nimi tej decyzji, odpowiadam na pytania pani redaktor, bo pani mnie pyta po co to w senacie zrobiono, więc ja, przede wszystkim niewielką większością, nie wszyscy, ci, którzy to zrobili wprowadzili nas w pewien kłopot. Teraz właśnie musimy takie rozmowy prowadzić, musimy negocjować jeszcze raz i wracać do poprzedniego ustalenia. Jeżeli się coś ustali, jest jakieś polityczne porozumienie, no to oczywiście ja bym też chciał żeby ono było inne, ja bym też chciał. Tylko mówię – bez definicji nie będzie żadnej
ustawy. Więc senatorowie, którzy głosowali za tym nie mieli chyba świadomości, że doprowadzą tylko do tego, że musimy w tej chwili cofać się i prowadzić tego rodzaju rozmowy. : Jak pan sądzi, co zrobi prezydent z tą ustawą? : Wyśle do Trybunału, z radością ją zawetował, ponieważ szkodzi zawsze, jak może zaszkodzić. Jeżeli jest jakaś możliwość żeby zaszkodził to zaszkodzi, w każdym obszarze, nawet Buzkowi zaszkodził, dlatego że nie podpisał traktatu lizbońskiego. I to mówienie, że popieram Jerzego Buzka było to puste mówienie, bez żadnego pokrycia, realnie powinien podpisać traktat lizboński, nie zrobił tego. Ale poradziliśmy sobie bez poparcia pana prezydenta. Natomiast, no w tej sprawie oczywiście nie zawetuje, no bo odrzucimy weto, właśnie dlatego, że mamy porozumienie z lewicą, więc wyśle do Trybunału Konstytucyjnego, takie bezsilne przedłużenie o parę miesięcy. : I co będzie dalej z telewizją publiczną? : No, wejdzie ustawa w życie. : Nie, nie, jak pan prezydent prześle do Trybunału. : No to Trybunał
wyda wyrok. : Ale kiedy, to będzie jeszcze trwało i trwało. : Nie, no tak, ale co mamy zrobić, co mamy zrobić, nie wiem. Na ogół około pół roku to trwa. : Wczoraj Trybunał zakwestionował niektóre przepisy dotyczące CBA i zakwestionował definicję korupcji, definicję korupcji, która została wpisana na prośbę Julii Pitery z Platformy Obywatelskiej. : No tak, tak się stało, no nie jest to jakaś wielka sprawa. Ja tu się zgadzam, paradoksalnie z kolegami z PiS, oni mówią, że to nie jest, to są kosmetyczne zabiegi, mało istotne zmiany. Można dyskutować oczywiście, co znaczy słowo kosmetyczne, co oznacza słowo mało istotne, ale generalnie to nie likwiduje tej ustawy. : Nie, no likwiduje, ale jednocześnie nie pozwala na to żeby CBA robiła to, co jej się żywnie podoba, żeby podsłuchiwała kogo chce i zbierała, gromadziła dane, jakie chce. : Tak, cieszę się, ja z tego wyroku Trybunału się cieszę, natomiast dla higieny politycznej myślę, że lepiej jest, jak instytucje kontrole są bliżej opozycji, że to nie kolega koledze
załatwia, tylko że są instytucje. : Czyli pan dobrze ocenia w ogóle Centralne Biuro Antykorupcyjne? : W tej chwili myślę to już nie jest pisowska policja polityczna, tylko w tej chwili myślę, że nic się nie dzieje złego, jeżeli ta instytucja działa. No od wyborów, ja, trudno byłoby mi znaleźć jakiś przykład tego, że ta instytucja działała źle. : Janusz Palikot zamierza napisać książkę i mówi dzisiaj w „Dzienniku” – „Idę z duchem czasu, wzoruję się na Berlusconim” – i co? : Jakby to delikatnie powiedzieć, Berlusconi nie ma ostatnio najlepszej prasy, jego występy na Sardynii w towarzystwie pana Topolanka, myślę że są jednym z powodów tego, że on przegrywa i we Włoszech i przegrywa, przegrał sprawę Mauro i to bardzo wyraźnie, teraz Hiszpanie cofnęli poparcie. : No nie wiadomo, nie wiadomo, dzisiaj „Nasz Dziennik” mówi, że Hiszpanie nie cofnęli poparcia dla Mauro. : Ale „Nasz Dziennik” delikatnie mówiąc, nie jest krynicą prawdy, więc to nie jest jakiś wielki autorytet „Nasz Dziennik”. Natomiast no, co ja mogę
powiedzieć, nie wiem, które elementy – że tak powiem – działania pana Berlusconiego chce naśladować pan poseł Palikot, trudno mi powiedzieć, nie znam książki, na pewno z zainteresowaniem ją przeczytam. : Panie marszałku, chciałby pan, wyobraża pan sobie taką sytuację żeby Janusz Palikot był szefem Platformy Obywatelskiej? : To jest mało prawdopodobne. : Nie głosowałby pan na niego? : Wybory są tajne, ale nie chcę o tym mówić, to jest tak odległe w tej chwili, ja nie pamiętam kiedy my mamy, zdaje się za rok mamy wybory w Platformie, wewnętrzne i to musi być trochę wcześniej, bo potem się już zaczną wybory nakładać i tu się będzie na wybory prezydenckie, ale no mamy dużo czasu, także proszę poczekać trochę. : Ale nie mamy dużo czasu do wyborów prezydenckich. : No półtora roku. : No to nie jest tak dużo, wakacje przelecą, śmigną i mało czasu. : No tak, no to jak śmigną będziemy się zastanawiać wtedy, no, ale co mam zrobić w związku z tym? : Nie, no moje pytanie jest takie, czy Donald Tusk sobie poradzi będzie i
premierem, będzie kandydował w wyborach prezydenckich, a mamy kryzys. : Po pierwsze to, no jedynym kandydatem, który zadeklarował, że na pewno będzie kandydować jest Lech Kaczyński. : Zadeklarował jego brat. : No, jego wybór, no ale zgoda, no tak, no zgoda, ale nie zaprzeczał w każdym razie z tego, co pamiętam, Lech Kaczyński nie zaprzeczał tej deklaracji brata, ja myślę, że tak, że no wszystko wskazuje na to, że Donald Tusk będzie kandydował, ma ogromne poparcie, no ale nie wyprzedzajmy, no poczekajmy, jak będzie ogłoszone.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)