"Lech Kaczyński odwiedził Katyń, ale nie Putina"
"Polski prezydent odwiedził Katyń, ale nie
prezydenta (Władimira) Putina" - zaznacza w tytule niemiecki
dziennik "Sueddeutsche Zeitung", odnotowując wizytę
prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.
18.09.2007 | aktual.: 18.09.2007 10:44
Gazeta zwraca uwagę na słowa polskiego prezydenta, że współcześni Rosjanie nie ponoszą odpowiedzialności za stalinowskie zbrodnie i że dobre stosunki z Rosją są w interesie Polski.
Autor artykułu, warszawski korespondent gazety Thomas Urban, pisze, że masowy mord w Katyniu jest jedną z przyczyn napięć w polsko-rosyjskich stosunkach. "Warszawa domaga się uznania tej zbrodni za 'ludobójstwo', co spotyka się ze sprzeciwem" - czytamy. "SZ" przypomina, że Polska żąda także ukarania sprawców zbrodni oraz odszkodowania dla rodzin ofiar.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla z kolei, że wizyta w Katyniu była pierwszą podróżą Lecha Kaczyńskiego do Rosji. Gazeta zwraca uwagę, że rosyjska prasa komentowała wizytę jako "walkę wyborczą", natomiast w Polsce udało się "wyjąć" ją z walki między obozami politycznymi. W centrum dyskusji znajdował się sprzeciw Rosji wobec uznania zbrodni za ludobójstwo - wskazuje "FAZ".
Obie największe niemieckie gazety piszą też o najnowszym filmie Andrzeja Wajdy poświęconym Katyniowi. Zdaniem "SZ" pokaz filmu stał się "wielkim narodowym wydarzeniem". Urban zwraca uwagę na wywiad Wajdy dla "Izwiestii", w którym reżyser podkreślił, że w filmie nie ma antyrosyjskich akcentów. "Nie naród rosyjski, lecz biuro polityczne Stalina popełniło tę zbrodnię" - cytuje "SZ" Wajdę. (js)
Jacek Lepiarz