"Lech Kaczyński nie musi fikać koziołków"

Uczestnicy III kongresu PiS, który w weekend obradował w Poznaniu, są przekonani, że prezydent Lech Kaczyński ma duże szanse na reelekcję. Ich zdaniem jest on sprawnym, przewidywalnym i poważnym politykiem, czego nie można powiedzieć o kandydatach konkurencyjnych partii. - Lech Kaczyński nie musi fikać koziołków jak Komorowski z Sikorskim, on po prostu pełni swój urząd i robi to dobrze - powiedział europoseł Ryszard Czarnecki.

"Lech Kaczyński nie musi fikać koziołków"
Źródło zdjęć: © PAP

07.03.2010 | aktual.: 07.03.2010 18:59

Delegaci kongresu wezwali Lecha Kaczyńskiego do startu w wyborach prezydenckich. Politycy PiS podkreślają, że jest on obecnie jedynym naturalnym kandydatem partii na prezydenta.

- Nie znam żadnej nowożytnej demokracji parlamentarnej, w której urzędujący prezydent, dobrze sprawujący swoją funkcję i popierany przez ważną siłę polityczną nie podjąłby próby reelekcji. Problem ma PO, gdzie Donald Tusk najchętniej zajmowałby stanowiska prezydenta i premiera i jeszcze szefa partii. Powiedział to zresztą w swoim bon mocie, że "ich jest dwóch a ja jestem jeden" - powiedział europoseł Jacek Kurski.

Porównując sposób podejścia do urzędu prezydenta, Kurski powiedział, że w Platformie jest "walka w piaskownicy o żyrandol, a w PiS - wielka powaga dla urzędu".

Poseł Zbigniew Wassermann podkreślił, że trzeba zwrócić uwagę na to, czym zajmuje się obecny prezydent, a czym zajmują się pretendenci, którzy mają być wyłonieni w prawyborach (w PO). - Wówczas zobaczymy na czym polega różnica między rzetelnym zajmowaniem się najważniejszymi sprawami państwa a swoistym cyrkiem, licytacją obraźliwych inwektyw, mnożeniem zachowań dyskredytujących stosujące je osoby. Ale wiem, że ludzi takich jak pan Sobiesiak czy Drzewiecki nikt nie przekona do Lecha Kaczyńskiego i nie ma potrzeby zabiegania o takie poparcie - zaznaczył Wassermann.

W ocenie europosła Ryszarda Czarneckiego, coraz wyraźniej widać, że osób, które rozważają poparcie Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich jest coraz więcej.

- Przy okazji rośnie odsetek tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czy będą głosowali na Kaczyńskiego, ale już są pewni, że nie poprą kandydata PO - partii, która oszukała ludzi. Lech Kaczyński nie musi fikać koziołków jak Komorowski z Sikorskim, on po prostu pełni swój urząd i robi to dobrze. W swoich opiniach jest przewidywalny, czego nie można powiedzieć o kandydatach - powiedział Czarnecki.

"Średni" pomysł PO

Zdaniem polityków PiS pomysł prawyborów wprowadzonych w tym roku przez Platformę Obywatelską nie sprawdzi się.

- To jest średnim pomysłem, ponieważ w gruncie rzeczy Polacy nie lubią gdy politycy z jednej partii się kłócą, obrażają, atakują, a to ma miejsce w PO - uważa Czarnecki.

Wiceszef PiS Przemysław Gosiewski uważa, że prawybory przeprowadzane przez PO to złamanie prawa. - Powinny być one ocenione jako prekampania w sensie prawnym. Są przepisy w Polsce, które określają, w jakim momencie mamy do czynienia z działaniami związanymi z kampanią wyborczą - powiedział Gosiewski.

Według Kurskiego tegoroczna kampania prezydencka po raz kolejny upływać będzie przy niechętnym nastawieniu mediów do PiS i Lecha Kaczyńskiego i przy wiodącej roli PO w mediach.

- To zależy od PO jaka będzie ta kampania. Rok 2005 pokazał, że ludzie tej partii potrafią odstrzelić kandydata nie zawsze miłymi metodami - przypominam sprawę p. Jaruckiej i Włodzimierza Cimoszewicza - powiedział Kurski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)