Ławrow: nowa tarcza jest mniej ryzykowna dla Rosji
Nowy projekt amerykańskiej tarczy antyrakietowej jest mniej ryzykowny dla Rosji niż poprzedni, związany z rozmieszczeniem elementów tarczy w Europie Środkowej - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
- Nowy plan, który wysuwa administracja (prezydenta USA Baracka) Obamy zamiast trzeciego rejonu pozycyjnego, stwarza niezłe warunki do dialogu i według naszych wstępnej oceny nie stwarza tego ryzyka, które stwarzałby trzeci rejonu pozycyjny - powiedział Ławrow, który przebywa obecnie w Charkowie na Ukrainie.
- Projekt, którego zaniechała administracja Obamy, jednoznacznie stwarzał ryzyko dla naszego bezpieczeństwa - dodał szef MSZ, odnosząc się do wcześniejszych planów USA umieszczenia wyrzutni antyrakiet w Polsce oraz radaru w Czechach.
Kiedy we wrześniu Obama ogłosił zmianę projektu tarczy forsowanego przez swego poprzednika - George'a W. Busha, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wyraził ostrożną aprobatę. Miedwiediew zastrzegł jednak, że Rosja potrzebuje gwarancji, iż nie pozostaje celem amerykańskiej tarczy. Wątpliwości do nowego planu wyrażał też ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin.
Czym jest nowa tarcza?
Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej będzie się opierał na okrętach wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety SM-3, co umożliwia przemieszczanie systemu z jednego regionu do drugiego. W dalszej fazie - około 2015 roku - przewiduje się umieszczenie lądowej wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie, w tym ewentualnie w Polsce.
Dotychczasowy plan zakładał budowę w Polsce bazy dla 10 rakiet przechwytujących i radaru wczesnego ostrzegania w Czechach. System miał bronić przed rakietami dalekiego zasięgu nadlatującymi z Iranu.