Ławrow: nie ma alternatywy dla rozminowywania portów
- Moskwa liczy na świadomość Kijowa, że nie ma alternatywy dla rozminowywania portów w celu usunięcia z nich statków - stwierdził w czwartek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow na konferencji prasowej po rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Armenii Araratem Mirzojanem. Z kolei prezydent Zełenski ostrzegł, że do jesieni może utknąć 75 milionów ton zboża.
09.06.2022 | aktual.: 09.06.2022 16:23
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Jeśli chodzi o stanowisko i działania Ukrainy, m.in. w związku z kwestią odblokowania ukraińskich portów, aby znajdujące się tam obce statki mogły płynąć do portów docelowych, a ziarno, które tam jeszcze pozostaje, mogło zostać wywiezione dodatkowymi statkami, pytanie jest niezwykle proste - stwierdził w swoim propagandowym wystąpieniu rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
"Nie ma alternatywy dla rozwiązania tej kwestii"
- Rosyjskie wojsko od ponad miesiąca każdego dnia deklaruje korytarze bezpieczeństwa, z których mogą swobodnie korzystać, bez żadnych zagrożeń dla siebie, dowolnymi statkami z ładunków, które czekają na wysłanie z portów Morza Czarnego, oczywiście pod warunkiem, że Ukraińcy oczyszczą pas wybrzeża, który jest pod ich kontrolą – stwierdził. Ławrow dodał, że "tureccy koledzy starają się przekonać Kijów o konieczności zaprzestania przeciągania tego procesu".
- Mam nadzieję, że Ukraińcy zdadzą sobie sprawę, że nie ma alternatywy dla rozwiązania tej kwestii na tej właśnie podstawie, która jest zrozumiała, rozsądna i obiektywna, i po raz kolejny przestaną szukać wyjścia w żądaniach, by Zachód ich uzbroił - dodał Ławrow.
- Zachód musi zdać sobie sprawę - podkreślił Ławrow, że "pobłażanie nastrojom militarnym Kijowa nie doprowadzi do niczego dobrego".
"Puste słowa". Ukraińcy nie ufają
- Ukraina uznaje obietnice szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa w sprawie gwarancji bezpiecznego eksportu ukraińskiego zboża drogą morską za "puste słowa" i nie wierzy, że Rosja nie wykorzysta tej sytuacji do zaatakowania Ukrainy - powiedział w środę rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko.
- Aby chronić wybrzeże potrzebna jest broń, a misja marynarki wojennej jest potrzebna, by patrolować szlaki eksportowe na Morzu Czarnym. Nie można pozwolić Rosji, aby wykorzystała korytarze zbożowe do zaatakowania południowej Ukrainy - oznajmił Nikołenko, cytowany przez agencję Reutera.
Zełenski ostrzega. Może utknąć 75 milionów ton zboża
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Kijowie, że bezpieczny eksport zboża blokowanego przez Rosję mogą zapewnić dostawy broni - poinformowała agencja Reutera.
Zełenski powiedział na konferencji, że obecnie wypłynąć nie może 22-25 milionów ton zboża. Do jesieni może to już być 75 milionów ton. Dodał, że omawia z Wielką Brytanią i Turcją pomysł, aby marynarka wojenna kraju trzeciego gwarantowała przepływ ukraińskiego eksportu zboża przez kontrolowane przez Rosję Morze Czarne.
- Najmocniejszą gwarancją bezpiecznego przepływu zboża byłaby jednak ukraińska broń - powiedział dziennikarzom.
Ukraina jest jednym z największych światowych eksporterów zboża, które transportuje głównie drogą morską. Rosja blokuje porty na Morzu Czarnym, uniemożliwiając Ukrainie eksport zbóż. Powoduje to groźbę gwałtownego wzrostu cen zbóż na światowych rynkach oraz niedobory żywności w krajach północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Wiadomo również, że Rosja wywozi i sprzedaje nielegalnie zboże skradzione Ukrainie.
źródło: TASS / PAP