Ławrow w końcu odczuł sankcje. Ma problemy z lataniem
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow skarży się na trudności ze swoimi podróżami lotniczymi. Z powodu sankcji "zaprzyjaźnione" kraje odmawiają uzupełniania paliwa w jego samolocie.
15.11.2024 | aktual.: 15.11.2024 13:48
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Ławrow na żal, że z powodu nałożonych sankcji nawet "zaprzyjaźnione" kraje odmawiają tankowania samolotu, którego jest właścicielem. Dlatego coraz częściej zmuszony jest korzystać z lotów na pokładzie rządowego Ił-96.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudne powroty z wizyt
Ławrow opowiedział historię ze swojej podróży do RPA w 2023 roku. Udał się tam, aby reprezentować rosyjskiego przywódcę Władimira Putina na konferencji BRICS w Johannesburgu. Jak zdradził szef rosyjskiej dyplomacji, powrót był "przygodą samą w sobie".
- Ponieważ, jak się okazuje, praktycznie wszystkie firmy, które tankują tam benzynę lotniczą, nie są własnością kraju - wyjaśnił Ławrow w wywiadzie dla projektu Nowy Świat. To właśnie dlatego nie mógł zatankować swojego samolotu.
Ławrow ostro o sankcjach
Wspomniał również, że podobny incydent miał miejsce podczas jego wizyty w Brazylii. Przez problemy z uzupełnieniem paliwa, Ławrow musiał polecieć na spotkanie z prezydentem Lulą da Silvą na pokładzie samolotu swojego brazylijskiego odpowiednika Mauro Vieiry. Ławrow przyznał, że cała sytuacja była "irytująca".
Według Ławrowa "przyjazne" kraje będą "zmuszone bać się" sankcji wtórnych przez jakiś czas. Jako główny powód podał nie wojnę z Ukrainą, ale "noekolonializm", który jego zdaniem, nadal jest powszechnych w niektórych z tych krajów.
Źródło: "The Moscow Times"