Lawina komentarzy. "Równi i równiejsi wobec prawa z PiS"
W sieci wybuchła fala komentarzy po materiale "Gazety Wyborczej". Według informacji gazety, Prokurator Regionalny w Lublinie, Jerzy Ziarkiewicz miał blokować sprawy niewygodne dla PiS.
25.01.2024 | aktual.: 25.01.2024 13:34
Prokurator Regionalny w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz w obawie przed nadchodzącą kontrolą z Warszawy ma rozsyłać akta spraw do swoich podległych prokuratur, twierdzi "Gazeta Wyborcza". Ziarkiewicz to zaufany człowiek byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który przez lata miał blokować sprawy nieprzychylne politykom PiS. Doniesienia gazety wywołały lawinę komentarzy na X (dawniej Twitter).
"Akta pisowców w garażu? Mam wrażenie, że to kryminał" - napisał poseł KO Roman Giertych.
"Równi i równiejsi wobec prawa z PiS! Prokurator Ziarkiewicz latami blokował sprawy dotyczące polityków PiS" - napisał Łukasz Olejnik, polityk PO.
"Ziarkiewicz miał dużo szczęścia, że mu samochodu z przewożonymi aktami śledztw nie buchnęli spod hipermarketu, gdy robił zakupy" - czytamy w poście dziennikarza WP, Patryka Słowika.
"Znaliśmy sejmową zamrażarkę, a teraz pojawia się prokuratorskie garażowanie" - napisał Jarosław Onyszczuk, członek Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.
"Nie ma to jak wybuch głowy z samego rana. Polecam, zamiast kawy" - napisał redaktor Focus.pl, Radek Kosarzycki.
"I to się nazywa zapobiegliwość. Gdyby tak ktoś wszedł do gabinetu prokuratora Ziarkiewicza nic by nie znalazł. Wszystko w garażu. Szacunek za pomysłowość" - napisał prawnik i były minister spraw wewnętrznych i administracji Polski Janusz Kaczmarek.
"To, że prokurator Ziarkiewicz przetrzymuje niewygodne dla PiS postępowania - np. oczywistą sprawę wyłudzenia kilometrówek przez R. Czarneckiego - było powszechnie wiadomo. Ale że 'zamrożonych' akt było tyle, że musiał trzymać je w garażu, to jednak szok" - napisała dziennikarka WP Bianka Mikołajewska.