Laweciarze na wezwanie policji zakończyli protest
Na wezwanie policji do odblokowania drogi około
250 importerów używanych aut zakończyło we wtorek po południu
protest w Poznaniu. Od wczesnych godzin rannych blokowali oni poznański Urząd Celny.
Zgromadzone osoby zostały wezwane przez policjantów do odblokowania drogi. Protestujący dobrowolnie opuścili drogę i rozjechali się - powiedział nadkom. Andrzej Borowiak z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Ludzie opuszczali ze złością miejsce protestu. Będziemy kontynuować nasz protest, ale najprawdopodobniej zmienimy jego formę - powiedział jeden z laweciarzy uczestniczących we wtorkowej akcji, Andrzej Chomiak.
Chomiak uważa, że także i w środę będą protestować importerzy używanych aut z innych polskich miast.
Laweciarze z Poznania i okolic przekazali we wtorek wojewodzie wielkopolskiemu petycję z żądaniem zmiany niekorzystnych dla nich przepisów.
Żądają m.in. natychmiastowego wycofania przepisów z 10 marca (o podwyższeniu akcyzy na sprowadzane z zagranicy używane samochody), zniesienia - jak piszą - "drakońskich" stawek za rejestrację używanego pojazdu i odstąpienia od nowych stawek naliczania akcyzy, które wprowadzono 18 marca.
Laweciarze domagają się też udostępnienia importerom używanych aut większej liczby urzędów celnych oraz traktowania ich na równi z importerami nowych samochodów.
Importerzy używanych aut argumentują, że przed zmianą przepisów za np. sprowadzonego opla astrę musieli zapłacić łącznie ok. 9 tys. zł, to po zmianie przepisów musieliby zapłacić o ok. 10 tys. więcej.
Rzecznik Urzędu Celnego w Poznaniu, Wojciech Chlebowski, powiedział, że protest laweciarzy był uciążliwy dla poznańskiej placówki i korzystających z niej kierowców, gdyż przepuszczali oni do odprawy tylko po pięć samochodów na godzinę.(iza)