"La Repubblica" o kardynale Bertone
Nominacja dla dotychczasowego arcybiskupa Genui
kardynała Tarcisio Bertone na sekretarza stanu Stolicy
Apostolskiej jest pewna, natomiast nie wiadomo jeszcze, kiedy
dojdzie do zmiany na tym stanowisku - informuje
dziennik "La Repubblica", dołączając do napływających zewsząd
głosów, że Benedykt XVI już podpisał decyzję w tej sprawie.
18.06.2006 | aktual.: 18.06.2006 12:36
Według rzymskiej gazety przeważa opinia, że ogłoszenie nominacji jest kwestią dni. Jednak, jak zauważa watykanista Marco Politi, obecny watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano nie miałby nic przeciwko temu, aby iść na emeryturę w listopadzie, gdy ukończy 79 lat.
Politi zwraca uwagę na to, że w przeciwieństwie do swych poprzedników - zarówno kardynała Sodano, jak i Agostino Casarolego - arcybiskup Genui nie ma żadnego doświadczenia w dyplomacji, ale ten niedostatek rekompensują jego znakomite kontakty z biskupami z całego świata, nawiązane w czasach, gdy przez siedem lat, do 2002 roku, był sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary.
"Arcybiskup Genui wydaje się być odpowiednią osobą do tego, by blisko współpracować z Benedyktem XVI nad projektem reformy Kurii, ale także nad bardziej ambitnym zadaniem próby nakreślenia roli papiestwa tak, by spotkała się ona z aprobatą kościołów prawosławnych, z którymi zbliżenia chce Ratzinger" - napisał włoski watykanista.
Przypomniał on jednocześnie, że kardynał Bertone słynie z wyjątkowo kwiecistego języka. To on porównał Benedykta XVI do legendy niemieckiej piłki nożnej Franza Beckenbauera i wyraził opinię, że były minister Roberto Calderoli za noszenie koszulki z karykaturą Mahometa powinien zostać wysłany na "roboty przymusowe". Równie zaskakująca była opinia wyrażona przez włoskiego purpurata, że "dla Sofii Loren można by zrobić wyjątek od zakazu klonowania ludzi".
"Może po powrocie do Watykanu powinien gryźć się w język. Albo nie" - konkluduje Marco Politi.
Sylwia Wysocka