Polska"L. Kaczyńskiemu zależy na stabilnej Ukrainie"

"L. Kaczyńskiemu zależy na stabilnej Ukrainie"

Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu zależy na przywróceniu stabilności politycznej na Ukrainie - oświadczył szef prezydenckiego biura spraw zagranicznych Mariusz Handzlik. Jak podkreślił, prezydent niezmiennie popiera europejskie i euroatlantyckie aspiracje Kijowa.

03.09.2008 | aktual.: 03.09.2008 16:55

Handzlik zaznaczył, że Lech Kaczyński jest w stałym kontakcie telefonicznym z prezydentem Wiktorem Juszczenką.

Według Handzlika, prezydent "z zaniepokojeniem" śledzi wydarzenia na Ukrainie, które w pewnym sensie podważają osiągnięcia Pomarańczowej Rewolucji.

Jak dodał, z rozmów prezydenta z Juszczenką wynikało, że obecna koalicja na Ukrainie - choć trudna - to jednak ma poparcie w parlamencie i jest zdolna do przeprowadzenia reform niezbędnych do zbliżenia Kijowa z UE i NATO.

Handzlik podkreślił także, że w ocenie prezydenta koalicja na Ukrainie łączyła ludzi Pomarańczowej Rewolucji, dawała szanse na wprowadzenie reform politycznych, gospodarczych i społecznych oraz gwarantowała niezmienny kurs Kijowa ku strukturom europejskim i euroatlantyckim.

Prezydent uważa, że Ukraina potrzebuje stabilności politycznej, którą może zapewnić ponadpartyjny konsensus dotyczący podstawowych celów ukraińskiej polityki zagranicznej i wewnętrznej - oświadczył szef prezydenckiego biura spraw zagranicznych.

Jak dodał, w ocenie L. Kaczyńskiego konsensus polityczny na Ukrainie jest niezbędny i potrzebny, szczególnie w kontekście ostatnich wydarzeń w Gruzji.

Według relacji Handzlika, L. Kaczyński zapewniał Juszczenkę, że Ukraina jest cały czas strategicznym partnerem Polski. Prezydent zapewnia o poparciu ze strony polskiej dla europejskich i euroatlantyckich aspiracji Kijowa oraz zwraca się o podjęcie niezbędnych działań w celu przywrócenia stabilności politycznej na Ukrainie - podkreślił szef prezydenckiego biura spraw zagranicznych.

Sytuacja na Ukrainie skomplikowała się. Juszczenko oświadczył, że w ukraińskim parlamencie doszło do powołania nowej koalicji z udziałem Bloku Julii Tymoszenko, prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy i komunistów. Według ukraińskiego prezydenta, te siły dokonały "przewrotu politycznego".

Jest to reakcja na wtorkowe wydarzenia w ukraińskim parlamencie, gdzie wieczorem blok Tymoszenko wraz z deputowanymi prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy i komunistami przegłosował szereg ustaw, znacząco ograniczających kompetencje prezydenta Ukrainy. Juszczenko zapowiedział, że zawetuje te ustawy.

Z kolei blok Tymoszenko oświadczył, że nie ma alternatywy dla koalicji tego ugrupowania z określanym jako prezydencki blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS). "Klub Bloku Julii Tymoszenko oświadcza, że oskarżenia prezydenta Wiktora Juszczenki to wielkie, awanturnicze kłamstwo" - czytamy w oświadczeniu, opublikowanym przez służby prasowe bloku Tymoszenko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)