Kwiaty w Nowej Wartowni w Berlinie
Prezydent Niemiec Horst Koehler, kanclerz
Gerhard Schroeder oraz przedstawiciele obu izb parlamentu:
Bundestagu - Wolfgang Thierse i Bundesratu - Matthias Platzeck
złożyli w Nowej Wartowni w Berlinie wieńce z okazji
60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej.
Pochodząca z początku XIX w. budowla w formie rzymskiej świątyni pełni od 1993 r. rolę Centralnego Miejsca Pamięci o Ofiarach Wojny i Dyktatury w Niemczech. Najważniejszym elementem monumentu jest kopia rzeźby wykonanej przez niemiecką pacyfistkę Kaethe Kollwitz, przedstawiająca matkę trzymającą w ramionach zabitego na wojnie syna.
Przedstawiciele najwyższych władz Niemiec uczestniczyli wcześniej w ekumenicznym nabożeństwie w katolickiej katedrze św. Jadwigi.
Zwierzchnik Kościoła Ewangelickiego w Niemczech biskup Wolfgang Huber wspomniał w kazaniu o ofiarach wojny i okresu powojennego - więźniach obozów koncentracyjnych, matkach które straciły dzieci, kobietach płaczących po zaginionych mężach oraz dziewczynach - ofiarach "wyzwolonych uczuć zemsty".
Huber powiedział, że odczuwa wstyd, iż Niemcy nie potrafili uwolnić się własnymi siłami od nazizmu. 8 maja jest dniem wyzwolenia, a wyzwolicielom należy się wdzięczność- dodał. Jednak wyzwoliciele nie byli zbawcami, lecz tylko ludźmi, którzy okazali się być zdolni także do zła - zauważył biskup.
O godz. 15. rozpocznie się uroczyste posiedzenie połączonych izb parlamentu Bundestagu i Bundesratu. Prezydent Koehler wygłosi przemówienie.
Pod Bramą Brandenburską trwa od soboty Dzień Demokracji - cykl koncertów, spotkań z weteranami wojennymi, odczytów i spotkań ze znanymi ludźmi, którzy aktywnie zwalczają neonazistowskie tendencje. Udział zapowiedziały gwiazdy sportu - tenisista Boris Becker i bokser Dariusz Michalczewski. Z szacunków policji wynika, że w imprezie uczestniczy kilkadziesiąt tysięcy osób.
Tymczasem w pobliżu Alexanderplatz pod wieżą telewizyjną zbierają się od rana neonaziści i sympatycy skrajnie prawicowej partii NPD. Zamierzają oni przemaszerować przez centrum Berlina do dworca Friedrichstrasse. Jak podała telewizja ARD, dotychczas zgromadziło się ok. 2 tysięcy ekstremistów, w tym także neonaziści ze Szwecji i Rumunii.
Lewicowa młodzież skupiona w "Sojuszu 8 maja" chce zablokować neofaszystom drogę. Policja obawia się zamieszek. Do pilnowania porządku skierowano kilka tysięcy policjantów. Wszystkie osoby zbliżające się do Alexanderplatz poddawane są drobiazgowej kontroli.
Jacek Lepiarz