PolskaKwiatkowski: Rywin powiedział mi, że będzie prezesem Polsatu

Kwiatkowski: Rywin powiedział mi, że będzie prezesem Polsatu

11 lipca 2002 r. Lew Rywin oznajmił mi, iż jest po rozmowach z prezes Agory Wandą Rapaczyńską i Andrzejem Zarębskim, że Agora chce kompromisu, a on będzie prezesem Polsatu - zeznał przed sądem w procesie Rywina Robert Kwiatkowski.

17.02.2004 | aktual.: 17.02.2004 13:03

11 lipca 2002 r. w Ministerstwie Kultury doszło do spotkania nadawców prywatnych z nowym ministrem kultury Waldemarem Dąbrowskim. Na spotkaniu pojawił się Rywin - nie angażujący się dotychczas w prace nadawców prywatnych. Kwiatkowski powiedział jednak, że go to nie zdziwiło.

Zeznał on przed sądem, że tego dnia, po spotkaniu rozmawiał z Rywinem, od którego dowiedział się, że Agora, a także działający w imieniu nadawców prywatnych Zarębski, rozmawiali z Rywinem o kompromisie w sprawie ustawy o rtv i o tym, że jeśli Agora kupi Polsat, to Rywin zostanie szefem tej stacji.

Kwiatkowski oświadczył, że nie był zdziwiony zaangażowaniem Rywina w sprawę - uznał bowiem, że Agora sięgnęła po pomoc znanej osoby, która mogła jej pomóc w osiągnięciu kompromisu. Nie wysyłałem Rywina do Agory - oświadczył Kwiatkowski.

Konfrontacja u premiera

Były prezes TVP potwierdził przed sądem, że 26 lipca 2002 r. Lew Rywin powiedział mu o konfrontacji, jaka 4 dni wcześniej odbyła się w gabinecie premiera Leszka Millera z Adamem Michnikiem, i przyznał, że wymienił tam nazwisko prezesa TVP, ale jako osoby, z którą rozmawiał na temat ustawy o RTV, a nie tej, która go przysłała do Agory.

Kwiatkowski zeznał, że był zaskoczony wiadomością o konfrontacji, w czasie której sprawa udziału Rywina w pomocy Agorze - jak do tej pory twierdził sam Rywin - stała się próbą korupcyjną, w trakcie której Michnik nagrał wypowiedzi Rywina.

Między 19 a 21 lipca 2002 razem z żoną byłem na mazurskiej działce małżeństwa Rywinów - stwierdził Kwiatkowski, dodając, że nie poruszali ważnych spraw związanych z ustawą o rtv, a rozmawiali raczej o premierze wchodzącego wówczas na ekrany filmu "Pianista". Kwiatkowski nie wykluczył, że doszło do rozmów na temat ustawy, ale nie były one ważne. Rywin miał go wtedy nie informować o swym spotkaniu z prezes Agory Wandą Rapaczyńską, do którego doszło 15 lipca 2002.

Wspólne zdjęcie

Podczas przyjęcia w ambasadzie Francji 15 lipca 2002 rozmawiałem z Rywinem na temat ustawy o radiofonii oraz w szerszym gronie o innych sprawach, ale w tych rozmowach nie było newsa - powiedział Kwiatkowski. Dodał też, że Rywin nic mu nie powiedział o tym, że kolejny raz tego dnia rozmawiał z prezes Agory Wandą Rapaczyńską, gdy - według Agory - doszło do złożenia pierwszej korupcyjnej oferty.

Komentując wspólne zdjęcie zrobione mu z Rywinem podczas tego przyjęcia, Kwiatkowski wyjaśnił, że to fotograf poprosił kilka innych osób, które stały razem z nimi o odsunięcie się, by mógł wykonać taką fotografię.

W sierpniu 2002 r., gdy Robert Kwiatkowski wrócił z urlopu, premier Leszek Miller "sprawdzał go", czy ma coś wspólnego z korupcyjną ofertą Lwa Rywina. Kwiatkowski zeznał, że zapewnił premiera, iż z korupcją i pieniędzmi nie ma nic wspólnego, a z pracami nad ustawą - tak.

Według Kwiatkowskiego, premier Leszek Miller także był pod wrażeniem konfrontacji, jaka odbyła się u niego 22 lipca. O spotkanie z Adamem Michnikiem Kwiatkowski nie zabiegał, bo - jak powiedział - był w konflikcie z "Gazetą Wyborczą", która, jego zdaniem, wielokrotnie niesprawiedliwie potraktowała jego i TVP. Zdaniem Kwiatkowskiego premier zakończył spotkanie w tonie pojednawczym, odsyłając go ze sprawą limitów i licencji do Aleksandry Jakubowskiej. Kwiatkowski zeznał, że odniósł wrażenie, iż jego zabiegi dały zamierzony efekt i że poczynione poprawki w projekcie ustawy uwzględniły interes TVP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)