Kwiatkowski nie wpływał na kształt ustawy o mediach?
Robert Kwiatkowski zeznał w procesie Lwa Rywina, oskarżonego o płatną protekcję wobec Agory, że już 11 lipca 2002 r. słyszał od Rywina, iż jeśli Agora kupi Polsat, on zostanie szefem tej stacji. Jednocześnie Kwiatkowski zaznaczył, że, jego zdaniem, kompromis między rządem a nadawcami prywatnymi został osiągnięty już 10 lipca 2002 r.
17.02.2004 | aktual.: 17.02.2004 20:56
Kwiatkowski - tak jak poprzednio - zaprzeczył, by wysyłał Rywina do Agory. Zeznał, że również premierowi Leszkowi Millerowi powiedział, iż nie ma nic wspólnego z korupcyjną propozycją, w którą sam nie wierzy, choć nie neguje tego, co wie z nagrania rozmowy Rywina z Adamem Michnikiem. Dodał, że, jego zdaniem, nie ma możliwości, by składać korupcyjną ofertę, gdy kompromis został osiągnięty, ale zarazem uważa on, że Agorze zależało na utrąceniu nowelizacji ustawy o rtv, co było dla niej korzystniejsze niż kompromis.
Nazwisko Kwiatkowskiego w sprawie Rywina padło 22 lipca 2002 roku podczas konfrontacji Rywina i red. naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika u premiera Leszka Millera. Gdy premier zapytał Rywina, czy to on wysłał go do Agory, producent filmowy zaprzeczył, a pytany, kto to zrobił, wymienił najpierw Kwiatkowskiego, a potem Andrzeja Zarębskiego.
Po zakończeniu zeznań Kwiatkowskiego we wtorek przed sądem miał też zeznawać Zarębski. Zeznania Kwiatkowskiego się jednak przedłużyły i Zarębski został wezwany na 2 marca. Wcześniej, 20 lutego, do sądu ma się stawić Leszek Miller.
Przed przesłuchaniem Sąd Okręgowy w Warszawie uprzedził Kwiatkowskiego, że może odmówić odpowiedzi na pytania, które narażałyby go na odpowiedzialność karną. Przed sejmową komisją śledczą wszyscy świadkowie byli o tym uprzedzani. Przed sądem Kwiatkowski jest pierwszym świadkiem, wobec którego zastosowano ten przepis.
Kwiatkowski powiedział, że w lipcu 2002 r., gdy nadawcy prywatni i rząd przybliżyli się do kompromisu, kształt ustawy o rtv przybierał bardzo niebezpieczny obraz z punktu widzenia TVP. Wyjaśnił, że ten kompromis był ustępstwem uczynionym kosztem nadawców publicznych. Powtórzył, że zabiegał o szybką zmianę tej ustawy. Z jego punktu widzenia najważniejsze było uregulowanie statusu TVP m.in. w kwestii wpływów abonamentu, dostępu do archiwów, obecności na rynku reklamowym, kanałów tematycznych, tworzenia spółki Polska TV Regionalna i licencji programowych.
10 lipca Kwiatkowski w sprawie ustawy rozmawiał z premierem. To od niego miał usłyszeć, że ustawą zajmuje się ówczesna wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska i ma doprowadzić do kompromisu z prywatnymi mediami. 11 lipca w Ministerstwie Kultury doszło do spotkania nowego wówczas ministra Waldemara Dąbrowskiego, Jakubowskiej i przedstawicieli mediów prywatnych. Na tym spotkaniu pojawił się także Rywin - wcześniej niezaangażowany w te prace.
Po spotkaniu "ogólnym" Rywin z Kwiatkowskim przez kilkanaście minut rozmawiali sami. Według Kwiatkowskiego, Rywin oznajmił mu, że jest po rozmowach z prezes Agory Wandą Rapaczyńską i Andrzejem Zarębskim, Agora chce kompromisu, a on będzie prezesem Polsatu. Świadek powiedział przed sądem, że nie był zdziwiony zaangażowaniem Rywina w sprawę - uznał bowiem, że Agora sięgnęła po pomoc znanej osoby, która mogła jej pomóc w osiągnięciu kompromisu i swoich celów.
Kwiatkowski z Rywinem spotkali się też na przyjęciu w ambasadzie Francji 15 lipca 2002 r. Rozmawiali m.in. o ustawie, ale w tych rozmowach "nie było newsa" - uważa świadek. Według jego zeznania, Rywin nic mu nie powiedział o tym, że tego dnia rozmawiał z Rapaczyńską, gdy - według Agory - doszło do złożenia pierwszej korupcyjnej oferty. Także 11 lipca Rywin nie wspominał, że miał spotkanie w Agorze. "Wiedziałem tylko, że są po rozmowach z Zarębskim i Rapaczyńską" - podkreślił Kwiatkowski.
Komentując wspólne zdjęcie zrobione mu z Rywinem podczas tego przyjęcia, Kwiatkowski wyjaśnił, że to fotograf poprosił kilka innych osób, które stały razem z nimi, o odsunięcie się, by mógł wykonać taką fotografię.
Według Kwiatkowskiego, między 19 a 21 lipca 2002, gdy razem z żoną był na mazurskiej działce małżeństwa Rywinów, nie poruszano wtedy ważnych spraw związanych z ustawą o rtv, rozmawiano raczej o zbliżającej się premierze filmu "Pianista". Kwiatkowski nie wykluczył, że doszło do rozmów na temat ustawy, ale nie były one ważne. Rywin miał go wtedy nie informować o swym spotkaniu z prezes Agory Wandą Rapaczyńską, do którego doszło 15 lipca 2002.
26 lipca w warszawskim hotelu "Gromada" Rywin spotkał się z Kwiatkowskim. Było już po konfrontacji u premiera. W rozmowie z szefem TVP Rywin miał przyznać, że wymienił jego nazwisko, a także nazwisko Zarębskiego, ale jako osób, z którymi rozmawiał na temat ustawy o rtv, a nie przysyłających go do Agory. Kwiatkowski powiedział, że był zaskoczony wiadomością o konfrontacji, w czasie której sprawa udziału Rywina w pomocy Agorze - jak do tej pory twierdził sam Rywin - stała się próbą korupcyjną, w trakcie której Adam Michnik nagrał wypowiedzi Rywina.
W sierpniu, gdy Kwiatkowski wrócił z urlopu, Leszek Miller "sprawdzał go", czy ma coś wspólnego z korupcyjną ofertą Lwa Rywina. Kwiatkowski zeznał, że zapewnił wtedy premiera, iż z korupcją i pieniędzmi nie ma nic wspólnego, a z pracami nad ustawą - tak. Według Kwiatkowskiego, Miller także był pod wrażeniem konfrontacji, jaka odbyła się u niego 22 lipca. O spotkanie z Michnikiem Kwiatkowski nie zabiegał, bo - jak powiedział - był w konflikcie z "Gazetą Wyborczą", która, jego zdaniem, wielokrotnie niesprawiedliwie potraktowała jego i TVP.
Odpowiadając na pytanie obrony, czy oferta Rywina, określana skrótowo jako "ustawa za łapówkę", w połączeniu z prezesurą Polsatu dla Rywina, była realna, Kwiatkowski zeznał, że realność tej oferty ocenia "nisko". Wyjaśnił, że uważa tak, bo prace nad ustawą o rtv toczyły się przy "otwartej kurtynie" i nie dało się niczego załatwić "pod suknem". Tym bardziej że - według Kwiatkowskiego - kompromis między nadawcami prywatnymi a rządem w sprawie tej ustawy zawarto już 10 lipca 2002 roku, więc gdy porozumienie było zawarte, nie można było żądać czegoś więcej.
Sąd przytoczył świadkowi fragment nagrania rozmowy Michnika z Rywinem, w trakcie której Rywin potwierdził, że - jak się wyraził Michnik - "Robert ma interes, by Agora kupiła Polsat". "Z mojego punktu widzenia lepiej byłoby, żeby Polsatem zajmował się Michnik, który pewnie chciałby z tego zrobić coś na kształt 'Gazety Świątecznej', niż gdyby jeden z wielkich zachodnich koncernów medialnych przysłał do Polsatu kogoś, kto zna się na telewizji i wie, jak robić ją profesjonalnie. Kwestią czasu jest to, że ktoś kupi Polsat" - powiedział Kwiatkowski.