Kwiatkowski chwali Rywina i odpiera zarzuty Agory
Według prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, Lew Rywin miał bliskie kontakty z kierownictwem Agory. Zdaniem Kwiatkowskiego Rywin był człowiekiem wiarygodnym i zasługiwał na najwyższe uznanie. Prezes TVP skomentował również słowa Adama Michnika i Wandy Rapaczyńskiej, że środowisko, które określiła mianem "Ordynacka" jest zagrożeniem dla wydawcy "Gazety Wyborczej"."Rozprawianie się z ludźmi, z którymi ma się konflikt interesów, przy pomocy właśnie takiego pomówienia i plotki to jest prawdzie kuriozum"- oświadczył prezes Kwiatkowski.
20.02.2003 | aktual.: 20.02.2003 12:20
Bogdan Lewandowski (SLD) pytał Kwiatkowskiego o związki z Michnika z Rywinem. "Na pewno znacznie bliższe kontakty i relacje miał pan Lew Rywin z członkami zarządu Agory, z prezes i wiceprezesem, panią Wandą Rapczyński i z panem Piotrem Niemczyckim. Ja ich przynajmniej stale widziałem razem i to byli ludzie którzy, że tak powiem, robili biznes" - uważa prezes TVP.
Indagowany przez posła, co mu wiadomo na temat "biznesowych stosunków łączących Rywina z kierownictwem Agory" wyjaśniał, że nie chodzi o kontakty biznesowe z kierownictwem Agory, a z "Agorą jako taką". "Nie wiem nic o prywatnych kontaktach pana Lwa Rywina, prywatnych interesach, jakie pan Rywin robił z panią prezes czy z panem prezesem Niemczyckim" - mówił Kwiatkowski. Przypomniał, że Rywin i Agora "byli razem w Canal+", a także współuczestniczyli w projekcie platformy cyfrowej "Cyfry".
Prezes TVP mówił natomiast, że nie jest w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, "jak wielki był stopień zażyłości" między Michnikiem a Rywinem. "Na pewno byli ze sobą na ty, jak my wszyscy, w pewnym momencie - nie sądzę, żeby to dzisiaj było już aktualne" - wyjaśniał.
Pytany o charakterystykę Rywina Kwiatkowski ocenił: "Bardzo wiarygodny, zasługujący na uznanie, najwyższy szacunek, zwłaszcza jeśli zważyć drogę jaką przeszedł pan Rywin". Według niego z opowieści Rywina wynika, że owa droga życiowa była "dość kręta, dość skomplikowana, dość dramatyczna, były tam różne zwroty". "No barwna to była droga, która zawiodła tego człowieka w pewnym momencie na szczyty, na pewno polskiej kinematografii" - kontynuował prezes TVP.
Lewandowski pytał go, co zdecydowało, że "pan Rywin został wyniesiony na szczyty". "Praca i talent" - odparł Kwiatkowski. Indagowany stwierdził też, że nie słyszał kiedykolwiek, aby Rywin podejmował jakieś próby czy praktyki korupcyjne.
Podczas czwartkowego przesłuchania poseł Lewandowski poprosił Kwiatkowskiego o ustosunkowanie do słów Michnika i Rapaczyńskiej, że "Ordynacka", a zwłaszcza Włodzimierz Czarzasty i Robert Kwiatkowski, to zagrożenie dla Agory.
"Te wypowiedzi zarówno pana redaktora Adama Michnika, jak i pani prezes Wandy Rapaczyński przyjmuję z prawdziwym zażenowaniem. Państwo się po prostu posługują plotką i pomówieniem" - odpowiedział prezes TVP.
Kontynuował: "Co to znaczy, że dwóch ludzi zagraża imperium medialnemu? Czego boi się pan Adam Michnik, wielce szanowny redaktor naczelny GW
? Sekretarza Krajowej Rady? Czego boi się prezes zarządu wielkiego koncernu medialnego? Czego się boi? Alternatywy? Sam przecież mówił, że alternatywy się nie boi. Mówią, że chodzi o władzę i pieniądze. Kto to mówi? Kto to mówi? Czy to mówi biedny, zaszczuty przez władze opozycjonista? Czy to mówi - imperator? Tak, to człowiek, który ma w Polsce olbrzymią, potężną władzę. Władzę i w świecie polityki, i w świecie biznesu. Będący dysponentem, ojcem duchowym olbrzymiego medialnego koncernu dominującego na rynku prasy, dominującego na rynku idei, wchodzącego na rynek telewizyjny. Kogo się boi? Ja po prostu tego nie rozumiem".
"Rozprawianie się z ludźmi, z którymi ma się konflikt interesów, przy pomocy właśnie takiego pomówienia i plotki, tworzenia wrażenia, że tu jakaś grupa spiskowa powstała i ona nawet przybrała charakter stowarzyszenia, po to, żeby przejąć władzę w Polsce, to jest prawdziwe kuriozum" - oświadczył.
Według Kwiatkowskiego, działalność Stowarzyszenia Ruchu Studenckiego Ordynacka, którego jest członkiem, "sprowadza się do tego, żeby zbierać dane adresowe; raz do roku, a może dwa razy do roku, spotykać się w rocznicę powołania ZSP". "Ot i cała filozofia. A że jest tak, że kilku z nas udało się zrobić kariery, osiągnąć sukces, czy jest w tym coś złego?" - spytał prezes TVP.
Mianem "Ordynackiej" (od nazwy warszawskiej ulicy, gdzie mieściła się centrala Socjalistycznego Zrzeszenia Studentów Polskich) potocznie określa się grupę byłych działaczy tej organizacji. Istnieje też grupujące wielu tych b. działaczy stowarzyszenie o tej nazwie.(iza)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.