Kwaśniewski przeciwny październikowym wyborom
Były prezydent, szef Rady Programowej LiD Aleksander Kwaśniewski jest przeciwny ewentualnemu październikowemu terminowi wyborów parlamentarnych. Jego zdaniem, byłoby to granie "wedle partytury PiS". Według niego, przed wcześniejszymi wyborami do Sejmu i Senatu powinny powstać komisje śledcze.
27.08.2007 | aktual.: 27.08.2007 23:46
Dziwię się, że wszyscy tak łatwo godzą się na termin 21 października. Widać nierównowagę, która grozi zamazaniem wyniku wyborczego. Jedna i tylko jedna partia prowadzi kampanię - ocenił Kwaśniewski w "Magazynie" TVN24.
Jak dodał, "partytura do wyborów październikowych została napisana przez Jarosława Kaczyńskiego". Dlaczego Donald Tusk chce grać i prowadzić kampanię według tej partytury - nie wiem - mówił Kwaśniewski. Zaznaczył, że "SLD może nieco tej partyturze przeszkodzić". Ale decyzja zapadnie 7 września - podkreślił.
Według zapowiedzi marszałka Sejmu Ludwika Dorna, 7 września głosowane będą złożone przez PiS, PO i SLD wnioski o skrócenie kadencji Sejmu.
Pytany o propozycję powstania komisji śledczych ws. akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa i okoliczności śmierci Barbary Blidy, były prezydent stwierdził, że opinii publicznej należy się wyjaśnienie zarzutów ministra Kaczmarka, wobec nie tylko ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale całego rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Zdaniem Kwaśniewskiego, niezwykle ważne jest dążenie do tego, aby powstały komisje śledcze nawet gdyby miały one działać krótko. Partiom politycznym, poza PiS, należy się też czas na przygotowanie dojrzałej kampanii wyborczej.
Dopytywany o ewentualne listy wyborcze koalicji Lewica i Demokraci, Kwaśniewski stwierdził, że według niego, nie powinien się na nich znaleźć b. premier Józef Oleksy. Dodał natomiast, że trwają rozmowy z innym były szefem rządu z lewicy Leszkiem Millerem. Według Kwaśniewskiego, nie wykluczone, że na pierwszym miejscu listy LiD w Warszawie znajdzie się lider SdPl Marek Borowski.
Pytany o szefa Stowarzyszenia "Ordynacka" Włodzimierza Czarzastego, były prezydent podkreślił, że ze względu na emocje, jakie wywołują takie kandydatury, jego zdaniem "należy ich unikać". Dodał, że jest to utalentowany człowiek, za którym ciągnie się niewyjaśniona do końca historia, która jest wielkim obciążeniem.
Czarzasty, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, był wielokrotnie przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. afery Rywina. Został zaliczony do tzw. grupy trzymającej władzę.