Kwaśniewski: nie żałuję wysłania żołnierzy do Iraku
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w wywiadzie radiowym, że nie żałuje wysłania polskich żołnierzy do Iraku i teraz podjąłby taką samą decyzję.
Zapewnił, że polskie władze w kontakcie z Amerykanami szukają informacji o polskich dziennikarzach porwanych w Iraku. Zaapelował, by "nadmiernie nie rozgrzewać tej kwestii", ze względu na bezpieczeństwo porwanych.
"Jestem przekonany, że podjęliśmy decyzje politycznie słuszną, że Polska powinna być w tym sojuszu antyterrorystycznym, jak i współdziałać ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział prezydent w radiowej Trójce. "Wojna nie jest niczym dobrym - podkreślam. Nikt nie posuwa się do takiej metody łatwo i z przyjemnością" - dodał.
Powiedział, że gdyby teraz decydował o wysłaniu żołnierzy do Iraku podjąłby taką samą decyzję. "W długim wymiarze, perspektywie będzie się to nam opłacało, bo buduje to wiarygodność Polski i daje nam to poczucie bezpieczeństwa" - podkreślił.
"Jestem pewny, że gdyby w tym - jednak - skomplikowanym świecie, który nie jest wolny od zagrożeń Polska musiała na kogoś liczyć poza sobą - to możemy liczyć na tych sojuszników, z którymi teraz jesteśmy. Co do tego nie mam wątpliwości" - zaznaczył Kwaśniewski.
Prezydent zapewnił, że polskie władze - MSZ, MON i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w jego Kancelarii - podjęły działania w sprawie uprowadzonych w Iraku polskich dziennikarzy.
"Jesteśmy w stałym kontakcie ze Stanami Zjednoczonymi z naszymi oficerami w Tampie na Florydzie, gdzie mieści się centrum dowodzenia akcją. Jest też stały kontakt z polskiej ambasady w Waszyngtonie" - poinformował prezydent.
"Na razie nie ma żadnych dodatkowych informacji. Może tylko z jedną prośbą - żeby nadmiernie nie rozgrzewać tej kwestii. Jeżeli to przejęcie w celach politycznych, to sytuacja już jest trudna. Jeśli okazałoby się, że jest to trochę przypadkowe przejęcie przez osoby działające na własny rachunek, to wtedy mniej rozgłosu jest pomocą dla tych, którzy poszukują" - apelował Kwaśniewski.
Zapewnił, że informacje cały czas spływają. "Ja mam najnowsze informacje z trzeciej w nocy naszego czasu. Są w tej chwili - piszą się kolejne" - dodał.
"Jeśli jest jakaś mała nadzieja, choć w takiej sytuacji niewiele to oznacza, ale może to trochę uspokajać - szczególnie rodziny - to dowódcą jednostki marines, która tam operuje jest pan Richard Matonsky - polskiego pochodzenia" - powiedział prezydent.
"Bardziej to poszukiwanie nadziei niż faktów. Znam oficerów amerykańskich i wiem, że są bardzo profesjonalni, no ale jeśli wie, że są to polscy dziennikarze, to jakiś rodzaj sentymentu jest w tym dodatkowo" - zaznaczył prezydent.
W poniedziałek dziennikarz TVN24 Marcin Firlej i wysłannik Polskiego Radia Jacek Kaczmarek zostali zatrzymani przez uzbrojonych Irakijczyków w okolicach miejscowości Al-Hillah na północ od Nadżafu, ponad 100 km od Bagdadu. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.