ŚwiatKwaśniewski: nie ma powrotu do Europy stref wpływów

Kwaśniewski: nie ma powrotu do Europy stref wpływów

Wstrzymanie rozszerzenia NATO i UE w imię
poprawy relacji z Rosją oznaczałoby powrót do mocarstwowej
polityki i podziału na strefy wpływów - ostrzega były prezydent
Polski Aleksander Kwaśniewski na łamach dziennika "Frankfurter
Allgemeine Zeitung".

23.08.2008 | aktual.: 23.08.2008 15:58

"Tych, którzy sądzą, że koniec integracji euroatlantyckiej szybko wyprostowałby nasze relacje z Rosją, mogłaby spotkać przykra niespodzianka" - pisze w artykule, opublikowanym w sobotnim wydaniu gazety.

Zdaniem Kwaśniewskiego Zachód musi postarać się zrozumieć przyczyny konfliktu rosyjsko-gruzińskiego, by móc wyciągnąć z niego właściwe wnioski.

Jak ocenia były prezydent, konflikt pokazał, jak Rosja postrzega swoją rolę we współczesnym świecie i w jaki sposób zamierza obchodzić się z innymi uczestnikami systemu międzynarodowego.

Według Kwaśniewskiego wielu Rosjan odczuło rozpad ZSRR jako "narodowe poniżenie", tym bardziej, że przyniósł on ze sobą kryzys gospodarczy. "Nie jest zaskoczeniem, że wraz z szybkim gospodarczym wzrostem oczekuje się wzmocnienia pozycji narodowej. Europa i Stany Zjednoczone powinny spróbować wyjść tym oczekiwaniom naprzeciw - przy poszanowaniu prawomocnych granic" - podkreśla.

"Nie możemy jednak przyjąć argumentu, podnoszonego często w rosyjskich kręgach, że upadek Rosji był rezultatem zachodniego planu zachwiania pozycją tego kraju i teraz należy mu się 'odszkodowanie' w formie swego rodzaju rewizji sytuacji po zimnej wojnie" - ocenia Kwaśniewski.

Jego zdaniem niektóre osoby na Zachodzie są jednak gotowe zaakceptować taki rosyjski punkt widzenia. "Twierdzą nawet, że proces integracji euroatlantyckiej naruszył słuszne interesy Rosji i sprowokował odpowiednią reakcję. Choć nikt nie chce odwrócić procesu integracji, to wielu proponuje zamrożenie obecnego układu wschodnich granic NATO i UE" - zaznacza były prezydent.

I ostrzega: to oznaczałoby powrót do Europy kongresu wiedeńskiego z 1815 roku i Europy z konferencji jałtańskiej z 1945 roku - "Europy polityki siły i stref wpływów wielkich mocarstw, które pociągnięciem pióra określają los mniejszych krajów. To Europa, którą naprawdę chcielibyśmy zostawić za sobą".

Według Kwaśniewskiego należy starać się unikać niepotrzebnych napięć z Moskwą, ale jednocześnie uważać, by ta strategia nie była sygnałem słabości, "szczególnie w czasie, gdy tryumfalistyczna interpretacja wojny z Gruzją grozi podsyceniem nacjonalistycznych iluzji w Rosji".

Były prezydent opowiada się za przyjęciem przez UE strategii, która zakładałaby zarówno budowę nowego strategicznego partnerstwa z Rosją oraz tak samo priorytetowo traktowałaby aspiracje krajów wschodnioeuropejskich.

Anna Widzyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)