Kwaśniewski: będę na gali, ale źle, że nie będzie Wałęsy
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski potwierdził, że będzie uczestniczył w prezydenckiej gali z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości. Uważa jednak, iż źle się stało, że nie zaproszono na nią drugiego byłego prezydenta - Lecha Wałęsy.
10.11.2008 | aktual.: 10.11.2008 18:23
- 90 lat od odzyskania niepodległości przez Polskę to jest moment, w którym powinniśmy być razem niezależnie od sympatii, antypatii i poglądów. Lech Wałęsa jest ważną postacią polskiej historii i powinien być zaproszony - powiedział Aleksander Kwaśniewski w Brukseli.
- Otrzymałem zaproszenie. Zaakceptowałem je. Będę na defiladzie i na gali - dodał były prezydent.
Zdaniem Kwaśniewskiego obchody będą okazją, by Polska podkreśliła swoje miejsce w Europie. - Proszę, byśmy odeszli od naszej prowincjonalnej polityki, od sporu o krzesła, na rzecz spraw ważniejszych: 90 lat Polska istnieje w tej części świata i chce odgrywać dobrą rolę. Jeżeli takie przesłanie wyjdzie z Warszawy - to wygramy - powiedział.
W sobotę szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki potwierdził, że były prezydent Lech Wałęsa nie dostał zaproszenia na uroczystość w Teatrze Wielkim. - Nie było go na liście - uzasadnił krótko.
Szesnastu szefów państw i rządów przyjedzie na organizowane 11 listopada przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego uroczystości z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Łącznie weźmie w nich udział 800 gości z Polski i zagranicy. O godz. 20.00 rozpocząć się ma uroczysta gala w Teatrze Wielkim, gdzie ma zabrać głos prezydent.
Michał Kot