Kwaśniewska jako polityk
Czy Jolanta Kwaśniewska może zostać
prezydentem Rzeczypospolitej? Na dwa lata przed wyborami
odpowiedź brzmi: może - stwierdza komentator "Gazety Wyborczej" Piotr Pacewicz.
18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 06:33
Wynika to z dotyczących wyborów prezydenckich sondaży "Polityki", według którego Kwaśniewska może liczyć na 34-proc. poparcie, i "Rzeczpospolitej" - 53% i "wygraną" w I turze (przed Lepperem z wynikiem 14%).
Według komentatora "GW", popularność Kwaśniewskiej jest, po pierwsze, natury rodzinnej. Zadowoleni z postawy Aleksandra Kwaśniewskiego Polacy przenoszą swe uczucia na jego żonę. Może liczą, że rządzić będą wspólnie?
Po drugie, jest natury medialnej. Kwaśniewska z talentem wykreowała swój wizerunek: działalność charytatywna, religijność, dbałość o strój i urodę, unikanie konkretnych i kontrowersyjnych wypowiedzi (nie licząc gafy u Moniki Olejnik, której powiedziała, że mąż prezydent "jest pomazańcem Bożym").
Po trzecie, siła Kwaśniewskiej tkwi w tym, że nie jest politykiem. Cała plejada liderów (Tusk, Kaczyński, Kalinowski, Oleksy, a nawet Lepper, który wbrew staraniom politykiem został) płaci wysoką cenę za niską jakość polityki. Ludzie chcą kandydatów nowych, "czystych" - stwierdza Piotr Pacewicz.
Jego zdaniem, teraz jednak należy Kwaśniewską potraktować jak każdego polityka. Trzeba ją pytać nie tylko o sprawy społeczne i prywatne, ale o biopaliwa, cięcia Hausnera, ocenę korupcji w szeregach SLD. Może wtedy stracić poparcie tych, którzy widzą w niej apolityczną ikonę, narazi się też wielu, którzy uważają, że musi myśleć tak jak oni. Może natomiast zyskać, jeżeli okaże się politykiem przenikliwym, dogłębnym, zręcznym, z refleksem i pomysłami. A w każdym razie sprawdzimy, czy nadaje się na najwyższy urząd Rzeczypospolitej. (uk)