PolskaKurtyka: katalogi IPN gotowe, publikacja wstrzymana

Kurtyka: katalogi IPN gotowe, publikacja wstrzymana

IPN nie opublikuje przed wyborami informacji o osobach uczestniczących w życiu politycznym - oświadczył prezes IPN Janusz Kurtyka. IPN rozważa też wstrzymanie na okres po wyborach publikacji wszystkich swych katalogów - w tym także o informacjach z akt IPN co do osób
pełniących dziś najważniejsze funkcje publiczne.

18.09.2007 | aktual.: 18.09.2007 13:49

Według prezesa IPN, "w ostatnich godzinach wręcz nasiliły się bardzo emocjonalne wypowiedzi, które zawierają sugestię, że IPN w jakikolwiek sposób włącza się w kampanię wyborczą". Zapowiedział, że IPN "nie da się wmanipulować" w taką sytuację.

W związku z obecnymi, emocjonalnymi komentarzami, Instytut rozważa odłożenie publikacji katalogów (..) W tym celu zwróciłem się o ekspertyzy prawne, czy byłoby prawnie dopuszczalne odłożenie publikacji katalogów na okres po wyborach - oświadczył Kurtyka w krótkiej wypowiedzi dla mediów. Jeśli okaże się, że Instytut ma obowiązek publikowania tych katalogów, oczywiście w ciągu kilku najbliższych dni te katalogi zostaną opublikowane - dodał.

Kurtyka podkreślił, że na mocy jego decyzji, do 21 października nie będą zaś umieszczane w żadnych katalogach osoby "aktualnie uczestniczące w życiu politycznym - właśnie po to, aby IPN nie był oskarżany o jakiekolwiek uczestniczenie w kampanii politycznej".

Prezes IPN przypomniał, że Instytut ma obowiązek w pół roku od 15 marca (kiedy weszła w życie nowa ustawa lustracyjna) zacząć publikować swe katalogi - data ta upłynęła 15 września. Rozumiejąc aktualną sytuację, dlatego właśnie zwróciliśmy się o ekspertyzy - dodał. Nie ujawnił, kto ma wykonać ekspertyzy.

Kurtyka powtórzył, że pierwsze transze wszystkich rodzajów katalogów są gotowe do publikacji. Zapowiedział, że "w pierwszej kolejności" Instytut opublikuje informacje dotyczące sędziów TK, SN i NSA oraz pracowników IPN - bo te osoby "nie uczestniczą w bieżących kampaniach politycznych".

Na mocy nowej ustawy lustracyjnej, która weszła w życie 15 marca, IPN miał po pół roku rozpocząć publikację katalogów: osób, które miały współpracować z tajnymi służbami PRL; oficerów służb PRL, osób przez nie rozpracowywanych oraz przywódców PRL.

W maju Trybunał Konstytucyjny zakwestionował publikację katalogu agentów; za zgodne z konstytucją uznał zaś pozostałe katalogi. TK nie zakwestionował też publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej IPN informacji z akt organów bezpieczeństwa PRL, dotyczących osób pełniące najważniejsze funkcje publiczne - od prezydenta RP po samorządowców (oraz osób, które pełniły te funkcje od 1989 r.). Zgodnie z nową ustawą, "każdemu przysługuje prawo dostępu do tych informacji" - z wyłączeniem m.in. danych o pochodzeniu etnicznym, przekonaniach religijnych, stanie zdrowia i życiu seksualnym. Dana osoba może zgodzić się na ujawnianie tych "danych wrażliwych". Akta tych osób są jawne.

W ubiegły piątek Kurtyka zapowiadał, że katalogi zaczną być publikowane 17 lub 18 września. W poniedziałek tłumaczył, że wobec "pewnych drobnych kłopotów z systemem komputerowym", nie stanie się to w poniedziałek, ale zapewnił, że będzie to najpóźniej środa. Dodał też wtedy, że "to, kto się na tych katalogach znajdzie, jest uzależnione od stanu kwerendy oraz - nie ukrywam - od kampanii wyborczej".

Dodał, że w spisie osób publicznych będzie uwzględniony prezydent i marszałkowie obu izb, a oprócz tego "osoby z najwyższych gremiów sądowych i z IPN". Według Kurtyki, IPN nie będzie w tym przypadku publikował np. skanów teczek, ale "informacje o dokumentach, z odesłaniem do właściwych sygnatur".

Ustawowy spis osób publicznych, o których informacje z akt IPN są dostępne dla każdego, zaczyna się od prezydenta RP, marszałków Sejmu i Senatu, parlamentarzystów i eurodeputowanych, premiera i ministrów. Kolejne miejsca zajmują w tym wyliczeniu prezesi i sędziowie Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Stanu. Dalej idą pozostałe funkcje: m.in. szefowie głównych organów państwa, szefowie sądów i prokuratur, wiceministrowie, aż po samorządowców. W maju TK wyłączył z tego ustawowego spisu członków władz spółek lub osoby będące wydawcami lub koncesjonariuszami medialnymi, a także redaktorów naczelnych.

Media podają, że z katalogu IPN o osobach publicznych ma wynikać, że dwaj sędziowie TK oraz sędzia NSA mieli kontakty ze specsłużbami PRL. Sprawę domniemanych związków z SB sędziów TK Mariana Grzybowskiego i Adama Jamroza ujawnił poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w maju, gdy TK badał ustawę lustracyjnej. Obu wyłączono wtedy ze składu TK w tej sprawie. Z ujawnionych wtedy mediom ich akt w IPN wynika, że w 1978 r. SB uznała nieprzydatność Jamroza do współpracy, a rejestracja Grzybowskiego nosi datę 19 czerwca 1989 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)