Kuriozalny wywód w rosyjskiej TV. Padły groźby pod adresem Polski
W propagandowym programie Rossija 1 znów padły groźby pod adresem Polski. Pojawiły się kuriozalne oskarżenia, na temat zagrożenia, jakie rzekomo stanowi polityka Warszawy.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Skandaliczne słowa o Polsce pojawiły się w programie "60 Minut" prowadzonym przez gwiazdę putinowskiej propagandy Olgę Skabiejewą. Padły z ust jednego z jej gości.
Polska nie bombarduje swoich terytoriów
- Polska... Władza może i się tam zmieniła, ale też jest rusofobiczna. Oni teraz mówią, że jeśli Rosja pokona Ukrainę, to Polska będzie następna - zaczął.
- Ale pragnę przypomnieć, że w Polsce nie ma dziesiątków milionów Rosjan, których prawa są naruszane. Polska nie bombarduje swoich terytoriów, które kiedyś były częścią Ukrainy. Nie ma żadnych powodów, byśmy tam interweniowali - stwierdził, poruszając się w uniwersum kremlowskiej logiki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ale Polska poważnie zagraża obwodowi kaliningradzkiemu i naszemu głównemu strategicznemu sojusznikowi - Białorusi. Dlatego Rosja, razem z Białorusią, muszą odpowiedzieć na te wyzwania - rzucił cienko zawoalowaną groźbą.