NA ŻYWO

Burza po słowach szefa MON o poborowych. Jest wyjaśnienie [RELACJA NA ŻYWO]

Czwartek to 666. dzień wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Opublikowany w środę wywiad "Die Welt" z szefem MON Rustemem Umerowem wzbudził na Ukrainie spore kontrowersje. Minister zapowiedział w nim, że Ukraińcy w wieku poborowym będą zmuszani do powrotu do kraju i pojawienia się w komendach uzupełnień pod rygorem kar. Po południu rzecznik ministerstwa kultury Hilarion Pawliuk wyjaśnił, co minister "miał naprawdę na myśli". - Minister wzywa wszystkich obywateli Ukrainy do wstąpienia do sił zbrojnych, gdziekolwiek się znajdują. To, że nie otrzymaliście wezwania, nie oznacza, że zagrożenie dla Ukrainy zniknęło - tłumaczył. Dodał, że nikt z rządu obecnie nie rozważa kwestii prowadzenia kar i presji prawnej. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Wypowiedź Umerowa wzbudział w Ukrainie wiele kontrowersji
Wypowiedź Umerowa wzbudział w Ukrainie wiele kontrowersji
Źródło zdjęć: © East News
Wojciech RodakMaciej Zubel

Najważniejsze informacje
  • Każdego dnia około 6 tys. mężczyzn w wieku wojskowym opuszcza Ukrainę na całym odcinku zachodniej granicy - podał w środę Ihor Matwijczuk, szefa Departamentu Kontroli Granicznej Zachodniej Regionalnej Dyrekcji Państwowej Służby Granicznej Ukrainy. Wskazał dwa główne triki, które są przez nich stosowane.
Relacja na żywo

Śledź dalej relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie TUTAJ.

Z Krymu, w kierunku południowej Ukrainy, przmieszcza się grupa rosyjskich dronów-kamikarze - podaję ukraińskie siły powitrzne.

Są sygnały o spowolnieniu pracy rosyjskiego przemysłu obronnego - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych po wysłuchaniu raportu ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).

- Był dzisiaj specjalny raport HUR: plany wroga, praca rosyjskiego przemysłu obronnego - są sygnały o ich spowolnieniu. Będziemy im jeszcze pomagać w tym spowolnieniu – napisał prezydent.

Podkreślił, że okres świąteczny na Ukrainie to czas na koncentrację i pracę, a czas na relaks nastąpi później.

- Charków, Ługańsk, Donieck, Zaporoże, Cherson i wszystkie inne nasze regiony, gdzie decyduje się obecnie los naszego kraju.(…) Maksymalna koncentracja na obronie. Maksymalny wysiłek na rzecz kraju. Maksymalna energia, by Ukraina mogła osiągnąć swe cele – napisał Zełenski.

Ukraińcy utrzymują swój przyczółek w Krynkach na wschodnim brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim. Zadają Rosjanom ciężkie straty.

Rosjanie znów posunęli kilkaset metrów w głąb ukraińskich pozycji na północny-zachód od Bachmutu w obwodzie donieckiem - podaje korespondent wojenny "Bilda" Julian Roepcke, opiewając się na geolokalizowanych nagraniach z frontu.

Okupowana przez Rosjan Makiejewka w obwodzie donieckim. Z nieznanych przyczyn wybuchł tam pożar. Czy to skutek ukraińskiego ostrzału?

Otrzymaliśmy 5 tys. systemów satelitarnej sieci internetowej Starlink od rządu Polski - poinformowało w czwartek ukraińskie ministerstwo transformacji cyfrowej. Jak podkreślono, systemy zagwarantują łączność na terytoriach przyfrontowych i w obiektach infrastruktury krytycznej.

W propagandowym programie Rossija 1 znów padły groźby pod adresem Polski. Pojawiły się kuriozalne oskarżenia, na temat zagrożenia, jakie rzekomo stanowi polityka Warszawy.

Dwa rosyjskie wozy bojowe piechoty zniszczone. To efekt działania ukraińskiej Gwardii Narodowej. Lokalizacja nagrania nieznana.

Otrzymaliśmy 5 tys. systemów satelitarnej sieci internetowej Starlink od rządu Polski - poinformowało w czwartek ukraińskie ministerstwo transformacji cyfrowej. Jak podkreślono, systemy zagwarantują łączność na terytoriach przyfrontowych i w obiektach infrastruktury krytycznej.

Resort zaznaczył, że systemy pomogą w przywróceniu łączności na wyzwolonych terytoriach, zagwarantują działanie szkół, placówek medycznych i sfery energetycznej.

Ministerstwo podsumowało, że na Ukrainie działa już ok. 47 tys. Starlinków. Najwięcej terminali otrzymano z Polski - ponad 19,5 tys. Wyrażono wdzięczność polskiej stronie za pomoc.

W czwartek po południu Rosjanie zrzucili dwie bomby lotnicze na Torećk w obwodzie donieckim. Trafili obiekt infrastruktury cywilnej, w którym zginęło trzech mężczyzn - podał serwis Espreso.

Siły Zbrojne Ukrainy odpierają zmasowany szturm Rosjan na kierunku Łyman-Kreminna (północny Donbas).

Wóz bojowy piechoty M2A2 Bradley ostrzeliwuje Rosjan we wsi Stepowe w obwodzie donieckim.

W rozmowie z niemieckim dziennikiem "Die Welt" szef MON Ukrainy Rustem Umerow wygłosił zdanie, które wzbudziło wiele kontrowersji. - Ukraińcy w wieku poborowym, przebywający w Niemczech i winnych krajach, będą zobowiązani do powrotu do kraju, aby stawić się w punktach poboru Sił Zbrojnych - oświadczył, dodając, że "odmowy spotkają się z karami".

W czwartek po południu z wyjaśnieniem w tej sprawie pośpieszył Hilarion Pawliuk, rzecznik ukraińskiego ministerstwa kultury.

- Minister (Umerow - red.) wzywa wszystkich obywateli Ukrainy do wstąpienia do sił zbrojnych, gdziekolwiek się znajdują. To, że nie otrzymaliście wezwania, nie oznacza, że zagrożenie dla Ukrainy zniknęło - tłumaczył w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.

- Czy dotyczy to (służba w armii - red.) tych Ukraińców, którzy przebywają za granicą? Jak najbardziej. Obrona kraju w czasie wojny jest konstytucyjnym obowiązkiem wszystkich obywateli. Jeśli mówimy o mechanizmie karania lub presji prawnej na tych, którzy przebywają poza Ukrainą, to nie jest to teraz na porządku dziennym - dodał.

Jednym słowem, według Pawliuka, w opublikowanym wywiadzie Umerow po prostu zaakcentował potrzebę przekazania Ukraińcom za granicą, jak ważne jest, by wstąpili do wojska.

Ekspert wojskowy Dmytro Sniegirjow mówił w ukraińskiej telewizji Espreso, że poczynili "pewne postępy" w rejonie Syńkiwki w obwodzie charkowskim, na północny-wschód od Kupiańska.

- Wróg prowadzi ataki w rejonie Syńkiwki, Łymana Perszyja, Petropawliwki i Iwaniwki (miejscowości w obwodzie charkowskim na północny-wschód od Kupiańska - red.). Sytuacja w rejonie Synkiwki jest trudna. Okupanci poczynili pewne postępy, ale ukraińskie siły zbrojne utrzymują kontrolę nad dominującymi wzniesieniami i skutecznie prowadzą walkę kontrbateryjną - relacjonował Sniegirjow.

Według eksperta Rosjanie stworzyli najgroźniejsze zgrupowanie wojsk - liczące 120 tys. żołnierzy i 1300 pojazdów opancerzonych - na kierunku Iziumu.

- Przeciwnik ma krótkie ramię w logistyce dostaw amunicji i personelu z terytorium Federacji Rosyjskiej i okupowanego obwodu ługańskiego. Pozwala to okupantom zintensyfikować wysiłki w tym kierunku - zauważył Sniegirjow.

"W Kerczu doszło do czterech eksplozji, Most Krymski jest zablokowany, a w rejonie autostrady przemysłowej unosi się dym" - informuje agencja Ukrinform, powołując się na krymskie proukraińskie kanały na Telegramie. Póki co nie ma więcej informacji na temat zdarzenia.

Samobieżna haubica 2S5 Hiacynt zniszczona przez artylerię 59. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej SZU.

Była dziennikarka telewizyjna Jekaterina Duntsowa zgłosiła swoją kandydaturę na prezydenta Rosji. Wybory odbędą się w marcu i, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, zakończą się wygraną autokratycznego przywódcy Władimira Putina. Więcej w materiale WP.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) chce w przyszłym roku zintensyfikować działania wywiadowcze i prowadzić akty sabotażu na tyłach wroga, by jak najbardziej zbliżyć wojnę do Kremla - przekazał portalowi Politico szef SBU Wasyl Maluk.

-"Nie możemy ujawnić naszych planów. Powinny pozostać szokiem dla wroga. Przygotowujemy niespodzianki - zaznaczył Maluk. - Okupanci muszą zrozumieć, że nie będzie możliwości ukrycia się. Znajdziemy wroga wszędzie - zapewnił w komentarzu dla Politico.

Od września 2022 roku ukraińska obrona powietrzna strąciła 2,9 tys. z 3,7 tys. dronów bojowych Shahed, którymi Rosja zaatakowała Ukrainę - poinformował w czwartek pułkownik Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych, cytowany przez agencję Reutera.