ŚwiatKuria rzymska chciała hamować reformę liturgii

Kuria rzymska chciała hamować reformę liturgii

Arcybiskup Piero Marini, były
bliski współpracownik Jana Pawła II, w wydanej po angielsku
książce "A challenging Reform" (Reforma, która rzuca wyzwania),
opisuje jak kuria rzymska starała się zahamować reformę liturgii
zaprogramowaną przez Sobór Watykański II.

16.12.2007 | aktual.: 16.12.2007 21:29

Krytykowany od dawna przez środowiska tradycjonalistyczne w Kościele 61-letni Marini, który do października tego roku był mistrzem papieskich ceremonii liturgicznych i wywarł ogromny wpływ na zmiany wprowadzone w nich podczas poprzedniego pontyfikatu, zaprezentował w tych dniach swoją książkę w Londynie.

Jak poinformowała włoska agencja ANSA, prezentacja tomu opublikowanego nakładem wydawnictwa Liturgical Press odbyła się w Opactwie Westministerskim, w rezydencji kardynała arcybiskupa Londynu Cormaca Murphy'ego O'Connora, w obecności licznego grona przedstawicieli hierarchii watykańskiej. Był wśród nich nuncjusz papieski w W. Brytanii, arcybiskup Faustino Sainz Munoz.

Reforma liturgiczna (wprowadzona przez Sobór Watykański II) nie była pomyślana jedynie jako reforma niektórych rytów kościelnych - powiedział abp Marini, prezentując swą książkę. Jego zdaniem, stanowiła "integralną część" celów, dla jakich został zwołany Sobór Watykański II.

Autorzy reformy, jak podkreślił autor książki, nie kierowali się innymi celami, jak "troską o przyszłość samej liturgii i troską o przyszłość Kościoła".

Arcybiskup Londynu, który pełnił honory domu podczas prezentacji książki, podkreślił ogromny wkład arcybiskupa Piero Mariniego w organizowanie mszy papieża Jana Pawła II i tworzenie ich oprawy oraz mszy Benedykta XVI od czasu jego wyboru.

W swej książce abp Marini przedstawia wewnętrzną walkę, jaka toczyła się w kurii rzymskiej o wprowadzenie w życie reform liturgicznych Vaticanum II.

W rozmowie z autorem artykułu, który ukazał się w na łamach prestiżowego tygodnika włoskich jezuitów "Civilta Cattolica", ojcem Virgilio Fantuzzim abp Marini wyjaśnił, na czym polegały rozbieżności w łonie kurii: W starej liturgii, obowiązującej przed Soborem Watykańskim IIK, rola papieskiego ceremoniarza polegała na stosowaniu szeregu sztywnych norm, których nie wolno było zmieniać. Dziś nie sposób zorganizować ceremonii religijnej, nie pomyślawszy wprzódym, kto celebruje, co celebruje, gdzie się odbywa celebra".

Były mistrz ceremonii podkreśla w "Civilta Cattolica", że "reżyserując" ceremonię religijną, nie można nie pamiętać o duchu Vaticanum II, który polega na przystosowaniu się do potrzeb wiernych i osiągnięciu duchowego celu, jakiemu służy cała celebra.

Jak podkreśla wielu włoskich dziennikarzy-watykanistów w związku z ukazaniem się książki abp Mariniego, jego celem było otwarcie i przybliżenie liturgii katolickiej ludom Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji przez nawiązanie do ich tradycji muzycznych, do ich tańców i wyobraźni. To właśnie, jako "ukłon w kierunku pogaństwa", było krytykowane przez część kurii rzymskiej.

Jak pisał włoski watykanista Sandro Magister w witrynie internetowej "www.chiesa", "zdecydowanym krytykiem tej metamorfozy liturgiczno-muzycznej był (za czasów pontyfikatu Jana Pawła II) kard. Joseph Ratzinger".

W najbliższych miesiącach abp Marini zaprezentuje swą książkę na spotkaniach w różnych diecezjach katolickich Stanów Zjednoczonych. Jak pisze ANSA, na razie w Rzymie nie jest przewidziana żadna prezentacja "A challenging Reform".

Abp Piero Marini został w kurii rzymskiej przewodniczącym Komitetu ds. organizacji kongresów eucharystycznych. Jego następcą na stanowisku mistrza papieskich ceremonii został ks. Guido Marini, specjalista od transmisji mszy papieskich w telewizji. Zbieżność nazwisk jest przypadkowa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)