Kurdowie iraccy staną u boku Amerykanów
Ugrupowania Kurdów irackich zgodziły się podporządkować swe oddziały dowództwu amerykańskiemu w wypadku interwencji USA przeciwko Irakowi - powiedział we wtorek
przedstawiciel prezydenta USA przy opozycji irackiej Zalmay Khalilzad.
18.03.2003 | aktual.: 18.03.2003 21:01
"Partie irackie zgodziły się współpracować w pełni z siłami sprzymierzonych, gdy te wejdą do Iraku, oraz oddać siły, którymi dysponują, pod dowództwo i kontrolę dowódców koalicji" - poinformował Khalilzad dziennikarzy po spotkaniu w Ankarze dyplomatów tureckich i amerykańskich z przedstawicielami głównych stronnictw kurdyjskich.
W związku z zamiarem wysłania przez Turcję jej wojsk do północnego Iraku, oficjalnie po to, by stawić czoło ewentualnemu napływowi uchodźców w wypadku konfliktu, Khalilzad uznał, że nie byłoby to najlepszym rozwiązaniem problemu.
Dyplomata amerykański podkreślił, że Stany Zjednoczone, "aby zapobiec ewentualnemu chaosowi", wzięłyby na siebie odpowiedzialność kontrolowania "wszelkich ruchów ludności cywilnej i milicji" w bogatych w ropę okolicach miast północnego Iraku, jak Mosul i Kirkuk. Turcja obawia się, by nie wpadły one w ręce grup kurdyjskich. (an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem przybierają już powoli postać amerykańsich samolotów. Jak można jeszcze uratować pokój?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.