Kurczuk: nie podam się do dymisji, jeśli będę miał wątpliwości
Lider lubelskiego SLD Grzegorz Kurczuk
powiedział w czwartek, że nie zrezygnuje z członkostwa w zarządzie
SLD, jeśli nie uzyska odpowiedzi na swoje wątpliwości. Jak dodał,
chodzi m.in. o to, czy wszystko ma być podporządkowane "pod jeden
poziom", czy też "będzie dopuszczona życzliwa krytyka i odrębność
zdań".
W czwartek zbierają się Zarząd Krajowy SLD i Rada Krajowa partii. Szef partii Wojciech Olejniczak zapowiedział, że jeśli dotychczasowy zarząd nie poda się do dymisji i nie zostanie wybrany nowy skład tego gremium, to on zrezygnuje z kierowania partią.
Wchodzę na salę z postanowieniem, że jeśli nie uzyskam odpowiedzi na moje wątpliwości, to moja odpowiedź brzmi: nie - powiedział Kurczuk. Pytany, czy jest gotowy zmienić swoją decyzję, odparł: to zależy od innych. Kurczuk szantażem nazwał zachowanie Olejniczaka.
Z kolei według byłego szefa SLD Józefa Oleksego, zarząd dostosuje się do oczekiwań przewodniczącego partii.