Kuratoria oświaty do zamknięcia?
Kuratoria oświaty mogą przestać istnieć -
dowiedziała się "Rzeczpospolita". Krystyna Szumilas (PO), kandydatka na wiceministra edukacji uważa, że za rządów ostatnich ministrów stały się one ich narzędziem politycznym.
17.11.2007 | aktual.: 17.11.2007 03:09
Potrzeba nowocześniejszego nadzoru pedagogicznego, który nie będzie organem politycznym ministra, ale niezależną instytucją, która będzie czuwała nad pracą szkoły - przyznaje Krystyna Szumilas. Podkreśla jednak, że likwidacja kuratoriów to dopiero pomysł, nad którym w PO się dyskutuje. Ma on swych zwolenników i przeciwników.
Kuratoriów w kraju jest 16. Po jednym na województwo. To urzędy o rozbudowanej strukturze: z wydziałami w centralach i delegaturami w terenie. Zajmują się głównie wizytacjami szkół, konkursami na dyrektorów, konkursami przedmiotowymi, wydają certyfikaty dla placówek, które prowadzą rozmaite kursy.
Ale przede wszystkim - podkreśla "Rzeczpospolita" - są łącznikiem między ministerstwem a szkołami. Krystyna Szumilas uważa jednak, że za rządów ostatnich ministrów stały się ich politycznym narzędziem. Na polecenie Romana Giertycha kuratoria wysyłały do szkół giertychowskie trójki, liczyły uczennice w ciąży. Na prośbę Ryszarda Legutki sprawdzały, czy uczniowie chodzą w mundurkach. (PAP)