Kupowanie praw jazdy
Jest ciąg dalszy afery korupcyjnej w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Poznaniu.Policjanci zatrzymali kolejne dziesięć osób, zamieszanych w kupowanie praw jazdy - ujawnia "Głos Wielkopolski".
05.07.2006 | aktual.: 05.07.2006 03:04
W maju policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu zatrzymali 32 osoby, które były zamieszane w proceder kupowania praw jazdy. Za kratkami znaleźli się dwaj egzaminatorzy i czterej instruktorzy (w tym ówczesny zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, Bogdan P.).
Zarzuty wręczania łapówek przedstawiono 24 kursantom. To dopiero wierzchołek góry lodowej - zapowiadali wówczas policjanci. Na pewno będą kolejne zatrzymania. Badamy około 300 przypadków, które wydają się nam podejrzane.
Po zatrzymaniach w maju, funkcjonariusze informowali, że osoby, które wręczyły łapówkę mogą się zgłosić do nich i opowiedzieć o sprawie - w ten sposób uniknęłyby odpowiedzialności karnej. Uprzedzali, że nie dotyczy to osób, które zechcą składać wyjaśnienia, ale dopiero po zatrzymaniu. - Nikt nie odpowiedział na nasz apel - mówi Radosław Bratkowski z KWP w Poznaniu.
Dlatego funkcjonariusze znów dokonali zatrzymań. W ich ręce wpadło ośmiu kursantów, (którzy choć mogli, nie zdecydowali się na współpracę z policją), 64-letni egzaminator z WORD w Poznaniu oraz instruktor nauki jazdy. Podejrzanym przedstawiono zarzuty wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych, za co grozi do 10 wiezienia. Postępowanie, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, trwa nadal.
Osoby, które dobrowolnie przyznają się do wręczenia łapówki i złożą wyczerpujące wyjaśnienia, ciągle mogą uniknąć odpowiedzialności karnej, ale: Pod warunkiem, że zgłoszą się do policji lub prokuratury, zanim sami stwierdzimy zaistnienie przestępstwa - tłumaczą policjanci.
Jak odbywało się przekazywanie łapówek? Z ustaleń policjantów wynika, że kursant wręczał pieniądze instruktorowi. Ten, zostawiał część dla siebie, resztę przekazywał egzaminatorowi. W przypadku egzaminu na prawo jazdy na pojazdy osobowe, kursant musiał zapłacić około 700 złotych. Stawka była wyższa, gdy chodziło o uprawnienia do kierowania pojazdami ciężarowymi - pisze "Głos Wielkopolski".(PAP)