"Kupowanie głosów nie może się powtórzyć"

Kandydaci PO i PiS, którzy wystartują w drugiej turze wyborów na prezydenta Płocka, zapowiedzieli powołanie patroli obywatelskich, które będą monitorować prawidłowy przebieg głosowania. Chętni mogą się zgłaszać do ich sztabów.

"Kupowanie głosów nie może się powtórzyć"
Źródło zdjęć: © PAP

25.11.2010 | aktual.: 26.11.2010 08:21

Nowakowski poinformował, że jego sztab wyborczy podjął inicjatywę utworzenia patroli obywatelskich, które podczas drugiej tury wyborów na prezydenta Płocka będą monitorowały i dokumentowały ich przebieg. Zdaniem Nowakowskiego, do patroli mogłyby dołączyć osoby reprezentujące jego kontrkandydata, ubiegającego się ponownie o reelekcję prezydenta Płocka Mirosława Milewskiego z PiS.

Rywal Nowakowskiego, ubiegający się ponownie o reelekcję Mirosław Milewski z PiS odpowiedział, że i jego sztab powoła takie patrole.

Milewski w siedzibie swego sztabu wystąpił wraz z dwójką młodych ludzi, ubranych w koszulki z napisem: "Patrol Obywatelski - Tak dla uczciwych wyborów". Milewski podkreślił, że wszelkie sugestie pod adresem jego sztabu o możliwości kupowania głosów w drugiej turze wyborów są nieuprawnione. - Chcę wygrać w uczciwych wyborach - oświadczył prezydent Płocka. O prawidłowy przebieg wyborów zaapelował do wszystkich środowisk miasta. - To my, płocczanie, powinniśmy spowodować, aby te wybory były absolutnie uczciwe, bez jakichkolwiek podejrzeń. To nie tylko osobisty obowiązek, chodzi także o prestiż naszego miasta - zaznaczył Milewski.

Kilka godzin wcześniej Nowakowski, kontrkandydat w wyborach na prezydenta Płocka, poinformował, że w związku z informacjami o kupowaniu głosów podczas niedzielnych wyborów samorządowych w tym mieście, zwrócił się z prośbą do MSWiA o zabezpieczenie prawidłowego przebiegu drugiej tury głosowania. Zapowiedział jednocześnie, że jego sztab wyborczy podjął inicjatywę utworzenia patroli obywatelskich, które podczas drugiej tury wyborów na prezydenta Płocka będą monitorowały i dokumentowały ich przebieg. Nowakowski mówił, że do patroli mogłyby dołączyć osoby reprezentujące sztab Milewskiego.

Milewski najpierw potępił kupowanie głosów, a pomysł patroli obywatelskich uznał za efekciarski. Szef jego kampanii, zarazem wiceprezydent Płocka Dariusz Zawidzki, stanowisko Nowakowskiego nazwał populistycznym i bezczelnym. Podkreślił, że zawiera ono insynuację, iż w czasie drugiej tury wyborów na prezydenta miasta to osoby popierające Milewskiego mogą być zamieszane w kupowanie głosów.

Zawidzki, który był obecny na wieczornej konferencji Milewskiego, podkreślił, że podtrzymuje swoją wcześniejszą opinię na temat stanowiska Nowakowskiego. Milewski powtórzył, że jego ocena w sprawie jest jednoznaczna - handel głosami jest naganny i skandaliczny, sprzeczny z ideą demokracji. - Uczciwość życia publicznego była, jest i będzie dla mnie numer jeden - oświadczył ponownie prezydent Płocka. Dodał, że na inicjatywę powołania patrolu zdecydował się, bo poczuł się dotknięty stanowiskiem Nowakowskiego, sugerującym, że w rozstrzygającej turze głosowania może dojść do kupowania głosów. - Bardzo mnie to uderzyło - dodał.

W niedzielę przed jednym z lokali wyborczych w Płocku policja zatrzymała dwie osoby. W sprawie tej zarzut "wyborczej korupcji" usłyszał 31-letni mężczyzna, podejrzany o to, że zapłacił 53-letniej kobiecie 20 zł za oddanie głosu na konkretnego kandydata na radnego. Kobieta przyznała się do przyjęcia pieniędzy. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.

Zdaniem Milewskiego, bardziej od patroli obywatelskich potrzebne są zmiany w prawie, zwłaszcza dotyczące nieuchronności konsekwencji, grożących za tego typu przestępstwo, np. wprowadzenie kary w formie rocznej, nieodpłatnej pracy na rzecz miasta przez osobę, której udowodniono wyborczą korupcję. Milewski dwukrotnie zapewnił, że zwróci się do policji i straży miejskiej, by w związku z informacjami o kupowaniu głosów w pierwszej turze wyborów samorządowych "przyjrzeli się" bardziej szczegółowo tej sprawie w drugiej turze, prosząc np. o pomoc sąsiednie jednostki policji. - Uczciwość życia publicznego była, jest i będzie dla mnie numer jeden - dodał prezydent Płocka.

- Handel głosami to jest coś nagannego, wręcz skandalicznego (...), zafałszowuje obraz swobodnych wyborów - dodał Milewski.

W zapytaniu poselskim Nowakowski zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera z prośbą o szczegółową informację na temat działań policji w czasie pierwszej tury wyborów samorządowych w Płocku oraz o "wyjaśnienie powodów, dla których policja nie podjęła skutecznych działań, które uniemożliwiłyby handel głosami". - Proszę również o właściwe przygotowanie i zabezpieczenie odpowiednich służb, których zadaniem byłoby zapobieżenie podobnemu procederowi w II turze wyborów prezydenckich w Płocku - napisał Nowakowski.

Nowakowski oświadczył, że informacje o kupowaniu głosów, o "dziwnych grupach, które były dowożone do lokali wyborczych" zgłaszali m.in. sami mieszkańcy Płocka, biorący udział w głosowaniu. - Zbulwersowani mieszkańcy nie doczekali się skutecznej akcji policji - powiedział Nowakowski. Dodał, że z pojawiających się informacji wynika, że proceder kupowania głosów "zakrojony był na bardzo, bardzo szeroką skalę".

Nowakowski wyjaśnił, że zwrócił się do MSWiA o "objęcie szczególnym nadzorem Płocka" w II turze wyborów samorządowych, gdyż sytuacja z kupowaniem głosów nie może się powtórzyć. Zaznaczył, że z prośbą o właściwe nadzorowanie przebiegu głosowania przez straż miejską zwróci się też do Milewskiego, jako prezydenta Płocka. - Ja nikogo nie podejrzewam. Po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby to (kupowanie głosów) się powtórzyło - uściślił Nowakowski.

Nowakowski i Milewski przyznali, że do ich sztabów docierały w wyborczą niedzielę informacje o podejrzanych przypadkach, które mogły dotyczyć kupowaniu głosów. Policja zapewniała, że każdy sygnał o podejrzeniu kupowania głosów był sprawdzany, jednak udało się potwierdzić tylko jeden przypadek.

Rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak powiedziała, że gdy pismo wpłynie, resort się z nim zapozna, przeanalizuje i podejmie ewentualne decyzje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)