Kulisy zmiany szefa CBA. "Ernest Bejda się stawiał"
Ernest Bejda przestał być szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Pojawiają się sugestie, że stało się tak za sprawą ostatniej afery ws. kasjerki, która wyniosła miliony złotych z funduszu CBA. To jednak nie wszystko. Bejda miał "stawiać się" m.in. Mariuszowi Kamińskiemu.
Ernest Bejda stał na czele CBA od 2016 r. Od 2015 do 2016 roku pełnił obowiązki szefa CBA. W latach 2006-2009 był zastępcą szefa Biura. 14 lutego 2020 roku zakończyła się jego czteroletnia kadencja. Premier powołał następcę Bejdy - szefa katowickiej Delegatury ABW płk. Andrzeja Stróżnego.
Dlaczego Ernest Bejda nie został szefem CBA na kolejną kadencję? "Rzeczpospolita" wskazuje na to, że ciążyła na nim odpowiedzialność za ostatnią aferę z kasjerką CBA w roli głównej. Przypomnijmy: kobieta miała wynieść z funduszu operacyjnego biura 5 milionów złotych. W styczniu informowano, że Bejda podał się do dymisji, ale jej nie przyjęto. Jego decyzja miała mieć związek z wspomnianą aferą.
Inne powody podaje "Gazeta Wyborcza". Rozmówcy "GW" wskazują na to, że "Bejda jest trochę innym człowiekiem niż Kamiński i Wąsik". – Bejda stracił ich zaufanie. Przestali go bronić – mówi jeden z nich.
Ernest Bejda miał być przeciwny m.in. ujawnieniu przez CBA podsłuchów z operacji przeciwko byłemu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, działaniu Biura ws. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz wykorzystaniu CBA ws. Mariana Banasia, gdy w listopadzie 2019 roku nie chciał podać się do dymisji, mimo żądań prezesa PiS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Rzeczpospolita"/"Gazeta Wyborcza"