Kulisy dotacji dla TVP. Aby pomóc mediom, rząd zaciągnie dodatkowy dług
W jakim celu TVP otrzyma miliardową dotację i ile to będzie nas podatników kosztowało - pytania posłanki Aldony Młyńczak (PO) wydawały się proste. Jednak przygotowanie odpowiedzi na nie zajęło prawie pół roku, a głowili się nad nią urzędnicy dwóch resortów.
20.06.2019 11:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Finansów podało bardziej szczegółowe informacje, jak będzie wyglądała pomoc rządu dla publicznych mediów. Posłanka Aldona Młyńczak, jeszcze w styczniu tego roku skierowała interpelację w sprawie zasadności i celowości ich dotowania. Do tego w ostrych słowach sugerowała, że nie jest racjonalne finansowanie TVP, która "była wielokrotnie krytykowana przez opinię publiczną za stronniczość prezentowanego przekazu, podawanie zmanipulowanych informacji".
Spokojnie, budżet to wytrzyma
- Przekazanie jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowych papierów wartościowych o wartości 1,26 mld zł zwiększy państwowy dług publiczny - potwierdza Piotr Nowak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
- "Biorąc pod uwagę dobrą obecną sytuację budżetową i rynkową, ewentualne wydatki (...) nie stanowią zagrożenia dla realizacji całorocznego limitu w zakresie obsługi długu Skarbu Państwa" - czytamy w dalszej części odpowiedzi przygotowanej przez urzędnika.
Mechanizm pomocy finansowej dla TVP oraz Polskiego Radia ma bazować na emisji skarbowych papierów wartościowych. Uzyskane środki Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozdzieli pomiędzy Telewizję Polską, Polskie Radio i rozgłośnie regionalne. Ministerstwo Finansów oszacowało, że koszty zaciągniętego długu nie wyniosą więcej jak 35 mln zł. Z odpowiedzi wynika, że przy miliardach, jakie państwo płaci za obsługę całego długu Skarbu Państwa, są to właściwie drobniaki.
Rekompensata za utracone wpływy z abonamentu
Karkołomną strukturę stworzono, aby zrekompensować mediom publicznym niskie wpływy z abonamentu. Już tylko 13 proc. gospodarstw domowych uiszcza opłaty abonamentowe. Posłanka Aldona Młyńczak podkreślała, że kryzys finansowy TVP i Polskiego Radia jest związany z nieobiektywnym przekazem programów informacyjnych.
- Do KRRIT wpłynęły setki skarg na działalność Telewizji Polskiej. Głęboko uzasadnione są wątpliwości wielu Polaków, czy przyznanie Telewizji Polskiej ogromnej dotacji ze środków publicznych jest krokiem, który da się uzasadnić zarówno merytorycznie i ekonomicznie - grzmiała polityk opozycji.
Te argumenty odpierał wicepremier Piotr Gliński. W kilku zdaniach wyjaśnił, że takie finansowanie TVP jest zgodne z prawem, a skargami widzów i kontrolą nadawców zajmuje się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl