Kukiz znów na celowniku prokuratury. Chodzi o mieszkanie wykupione za 25 tys. złotych
Wraca sprawa mieszkania wykupionego przez Pawła Kukiza na warszawskim Mokotowie. Prokuratura rejonowa najpierw umorzyła postępowanie, ale z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła wszcząć śledztwo. Ludzie związani z posłem nie mają wątpliwości, że to atak na stowarzyszenie.
Paweł Kukiz wykupił w 2010 roku z 90-proc. zniżką mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Sprawę w marcu opisał "Super Express".
Za 37-metrowe mieszkanie komunalne Kukiz zapłacił 25 tys. złotych. Kukiz tłumaczył, że jego rodzina przez ostatnie 65 lat płaciła czynsz, a jego babcia mieszkała tam od 1945 roku. Polityk tłumaczył, że od 1982 roku był tam zameldowany. Kukiz na Facebooku napisał, że przez ponad 20 lat również tam "zamieszkiwał;".
Po publikacjach medialnych warszawski radny Piotr Guział złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Prokuratura rejonowa zainteresowała się wykupem mieszkania. Zdecydowała się jednak umorzyć postępowanie. Teraz jednak Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce przyjrzeć się zakupowi.
Gazeta.pl rozmawiała z osobą z bliskiego otoczenia Pawła Kukiza, która nie ma wątpliwości o motywy postępowania. - To kolejny atak na Kukiz'15. (...) Chcą Pawła dyskredytować i kompromitować. Skoro podczas wykupu mieszkania wszystko odbyło się zgodnie z prawem i są na to opublikowane przez Pawła dokumenty, a ta sprawa znów wraca, to widać, że szukają dziury w całym. Cóż, to jest polityka - mówi współpracownik polityka.
Źródło: Gazeta.pl, WP Wiadomości