Kukiz wybrał Konfederację. Mariusz Max Kolonko "jedynką" w Warszawie?
Paweł Kukiz nie dogadał się z PSL i wystartuje z list Konfederacji - donoszą media. Ludowcy pójdą więc do wyborów sami. Z kolei Kukiz'15 negocjuje szczegóły współpracy z ugrupowaniem reprezentowanym m.in. przez narodowców i Janusza Korwina-Mikke.
Polskie Stronnictwo Ludowe i Kukiz'15 długo spierali się na argumenty. Jedni i drudzy chcieli współpracy, ale każda ze stron na zupełnie innych warunkach. Po pierwsze, PSL wymagało od Kukiza, by poszedł do wyborów pod ich szyldem. Dla muzyka było to nie do zaakceptowania. Po drugie Paweł Kukiz zamówił badania sondujące, które pokazały, że tylko 20 proc. jego wyborców akceptuje sojusz z PSL. Ostatecznie rozmowy zerwano.
"Co dalej z ugrupowaniem Pawła Kukiza? Część posłów planuje start z list narodowej Konfederacji, Kukiz dogaduje się też z Bezpartyjnymi Samorządowcami. A kilku posłów z ugrupowania muzyka – z list PSL" - informuje "Gazeta Wyborcza".
Przypomnijmy, że Kukiz'15 ma coraz mniej czasu. Prezydent Andrzej Duda wciąż nie ogłosił terminu wyborów, a gdy to zrobi, ugrupowania będą miały krótki okres na zebranie wystarczającej liczby głosów poparcia od obywateli. Dla tak małego ruchu jak Kukiz'15, może to być poważny problem. Dlatego też muszą szukać partnera.
"A sam Kukiz? Podobno Jarosław Kaczyński proponował mu start z listy PiS, ale muzyk odmówił. Wystartuje więc z list Konfederacji, jeszcze nie wiadomo w którym okręgu" - dodaje gazeta.
"Z kolei Mariusz Max Kolonko może wystartować jako jedynka z Warszawy z listy tworzącej się na prawicy koalicji" - donosi "Rzeczpospolita". Były dziennikarz planuje po starcie do Sejmu bój o prezydenturę, a kampania sejmowa ma być "rozruchem" jego projektu.
Kolonko już wcześniej sugerował, że byłby gotów na współpracę z Kukizem. W całym tym zamieszaniu, każda ze stron ma swoje ambicje i chciałaby wystawić własnego kandydata, jako lidera "prestiżowej" listy w stolic kraju. Coraz więcej wskazuje na to, że Konfederację i Kukiza "pogodzi" w tym względzie Mariusz Max Kolonko.
Źródło: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza