Kukiz przerwał rozmowę. "Niech pan mi nie wchodzi w drogę!"
Forsowana przez Pawła Kukiza ustawa o sędziach pokoju wciąż nie weszła w życie. Poseł jeszcze do niedawna obiecywał, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie przegłosuje jego postulatu, to nie wystartuje z PiS w wyborach. O głośnych zapowiedziach Kukiz mówił w rozmowie z dziennikarką "GW". Doszło do ostrej wymiany zdań.
Wprowadzenie instytucji sędziów pokoju jest jedną ze sztandarowych propozycji programowych Kukiz'15. Paweł Kukiz od miesięcy deklarował, że warunkiem dalszego wspólnego głosowania z PiS jest uchwalenie tej ustawy.
Mimo że wciąż nie została ona przyjęta, to Kukiz nadal współpracuje z partią Jarosława Kaczyńskiego i najprawdopodobniej wystartuje w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości. - Będę startował z ich list, jeśli będę miał wpisane moje postulaty do programu PiS. Jeśli nie - to nie - powiedział w czwartek na sejmowym korytarzu w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz.
- Machnął pan ręką w sprawie sędziów pokoju, wymiękł pan, mówiąc brutalnie? - dopytywała dziennikarka "Gazety Wyborczej". - Niech pani nie koloryzuje! - odpowiedział Kukiz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kukiz przerwał rozmowę z dziennikarką "GW"
Poseł stwierdził, że winę za niezrealizowanie jego sztandarowego pomysłu ponosi nie partia rządząca, a PSL. - Kaczyński zrobił wszystko, do czego się zobowiązał. Chciał odwołać ziobrystów, którzy blokowali ustawę z komisji sprawiedliwości, opozycja łącznie z ludowcami ich ochroniła - przekonywał.
Gdy dziennikarka "GW" przypomniała, że to PiS obiecywał Kukizowi nowe prawo, ten odparł: "Nie ma sensu z panią rozmawiać!". W pewnej chwili wyraźnie zirytowany poseł przerwał rozmowę.
- Może pan mi nie wchodzić w drogę? - rzucił Kukiz w kierunku stojącego obok operatora kamery "Gazety Wyborczej".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"