Kukiz nie chce wchodzić do rządu. Padły słowa o zrzeczeniu się poselskiego mandatu
Paweł Kukiz kategorycznie zaprzeczył informacjom na temat swojego wejścia do rządu Zjednoczonej Prawicy. Polityk napisał też, co musi się stać, żeby zrzekł się poselskiego mandatu.
W ostatnim czasie Paweł Kukiz w imieniu swojej partii podpisał porozumienie programowe z Prawem i Sprawiedliwością. Pierwszym efektem nowej współpracy było wpłynięcie do Sejmu - w pierwszych dniach czerwca - projektu tzw. ustawy antykorupcyjnej, czyli nowelizacji m.in. Kodeksu karnego. Pod projektem podpisali się posłowie Kukiz'15 oraz PiS i koła Polskie Sprawy.
W związku z tym w mediach zaczęły pojawiać się informacje, że Paweł Kukiz może wejść do rządu Zjednoczonej Prawicy. W TVN24 skomentował to Jarosław Gowin, który stwierdził, że "nie ma nic przeciwko". - Z Pawłem Kukizem mamy wiele wspólnych poglądów, także na sprawy gospodarcze. Liczę tutaj, że jego posłowie będą w kwestii podatkowej reprezentowali stanowisko zbliżone, a może nawet identyczne, do Porozumienia - powiedział minister.
Zobacz także: Patryk Jaki zapytany o Pawła Kukiza. Odpowiedź mogła zaskoczyć
Jednoznaczne stanowisko
W środę Paweł Kukiz odniósł się do medialnych pogłosek i słów Jarosława Gowina. Opublikował wpis na Facebooku.
"Uprzejmie melduję, że nie zamierzam i nie zamierzałem wchodzić do rządu, spółek skarbu, itp. Moje porozumienie z PiS dotyczy jedynie spraw programowych i wspólnych glosowań" - zapewnił polityk.
"W zamian za nasze wsparcie przy kluczowych ustawach w Polskim Ładzie PiS zobowiązał się uchwalić nasze projekty - ustawę antykorupcyjną, antysitwową, sędziów pokoju, dzień referendalny w Samorządach, pakiet ustaw rolnych i powołać zespół do prac nad taką zmianą ordynacji wyborczej, by każdy Obywatel otrzymał indywidualne (w miejsce »stadnego«) bierne prawo wyborcze" - wskazał poseł.
"Umówiliśmy się również, że najpierw musi być przegłosowana nasza ustawa, a dopiero po tym my pomagamy PiS głosować przy Polskim Ładzie" - dodał.
Koniec bycia posłem?
Paweł Kukiz w swoim wpisie złożył też bardzo mocną deklarację. "Jeśli z jakiś powodów umowa ta zostanie przez PiS zaniechana czy złamana, to oddaję mandat i rezygnuję ze startu w kolejnych wyborach" - stwierdził lider Kukiz'15.
Polityk podkreślił, że ewentualne "dalsze siedzenie w tym bagnie, bez możliwości wprowadzenia kluczowych dla dobra wspólnego ustaw, nie ma żadnego sensu". "Ani to dla mnie »koryto« ani satysfakcja" - napisał Kukiz.