Kukiz komentuje głosowanie. "Prosił mnie o to prezes PiS"
Paweł Kukiz nie brał do tej pory udziału w głosowaniach nad wyborem RPO. Jak sam twierdził - Rzecznik Praw Obywatelskich powinien być wybierany bezpośrednio, przez obywateli. We wtorek zdecydował się postąpić inaczej. Wyjaśnił, dlaczego.
15.06.2021 21:34
Paweł Kukiz był gościem programu na antenie Polsat News. Polityk został zapytany, dlaczego zdecydował się we wtorek oddać głos na Lidię Staroń.
Jak stwierdził, zrobił to z kilku powodów.
- Zagłosowałem w ogóle, bo prosił o to prezes Jarosław Kaczyński, sprawy personalne są przedmiotem naszej umowy, tak jak sprawy Nowego Ładu i postulatów Kukiz'15 - przyznał.
Zobacz też: Porozumienie PiS z Kukizem. Krzysztof Gawkowski mówi, o co naprawdę chodzi Kaczyńskiemu
Kukiz dodał, że jego opinię dotyczącą konieczności wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich bezpośrednio przez obywateli, podziela sama Staroń.
Podkreślił też, że kandydatkę PiS na RPO pamięta z czasów, kiedy "walczyła z mafiami spółdzielczymi". Zbagatelizował też fakt, że Staroń jest czynnym politykiem. Nazwał go wręcz "drobiazgiem".
Kukiz pomógł PiS
Polityk nie ukrywał, że ma świadomość, że głosy posłów Kukiz'15 i Konfederacji za kandydaturą Staroń pomogły Prawu i Sprawiedliwości w obliczu utraty głosów Porozumienia.
- Nie ma obecnie bardziej przewidywalnego polityka niż ja. Powtarzam moje postulaty, niezmiennie te same. Umówiłem się z PiS na głosowanie w sprawach personalnych, np. w sprawie Lidii Staroń, i z tego się wywiązuję - powiedział.
Kukiz stwierdził też, że nie jest zauroczony Jarosławem Kaczyńskim, a w działaniach kieruje się jedynie chęcią wprowadzenia swoich postulatów.
- Partii władzy potrzebne są głosy, mnie jest potrzebna partia władzy, partia która jest władna wprowadzić moje postulaty. Nie mam na tyle siły, nie mam pieniędzy, subwencji, nie mam mediów, nie mam instrumentów, by samodzielnie postulaty ustrojowe wprowadzić, a partia władzy jest na musie - wyjaśnił.
"Jestem w stanie zrobić absolutnie wszystko"
Polityk odniósł się też do zarzutów, że może stać się jedynie narzędziem prezesa PiS do zdyscyplinowania Jarosława Gowina.
- Mogę być narzędziem. Ja dla Polski jestem w stanie zrobić absolutnie wszystko, by wprowadzić w życie postulaty, jak sędziowie wybierani przez obywateli do rozstrzygania najprostszych spraw, indywidualne bierne prawo wyborcze dla wszystkich obywateli - oznajmił.
Kaczyński wesprze postulaty Kukiza?
Kukiz tłumaczył w Polsat News, że warunkiem umowy z Kaczyńskim jest poparcie PiS dla projektu ustawy antykorupcyjnej.
- Najpierw nasza ustawa, potem 10 ustaw PiS-u - powiedział. - Jestem w Sejmie wyłącznie po to, by realizować swoje postulaty. Jeśli szansa na realizację tych postulatów będzie zerowa, to po prostu się z polityki wycofam - dodał.
Polityk przyznał jednak, że jest przekonany, że Kaczyński szczerze chce wprowadzić przedyskutowane ustawy. Wśród nich wymienił wspomnianą ustawę antykorupcyjną, a także ustawę o sędziach pokoju.
Gość Polsat News stwierdził również, że chce jak najszybciej wprowadzić postulaty Kukiz'15 w życie i "wrócić do normalnego życia".
Źródło: Polsat News