Toruń. Spór o gloryfikowanie Stepana Bandery. Rodzina ucznia wraca na Ukrainę

Sprawę incydentu w jednej z toruńskich podstawówek nagłośniła fundacja Ordo Iuris. Chodzi o rzekomy konflikt narodowościowy pomiędzy uczniami szkoły. Teraz "Gazeta Wyborcza" informuje, że rodzina ucznia narodowości ukraińskiej nie czeka na wyrok sądu rodzinnego i wraca na Ukrainę.

Instytut Ordo Iuris informował jako pierwszy o konflikcie w szkole w Toruniu
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Banaszak/REPORTER
Katarzyna Romik

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris informował, że 10-latek ("Maciek") zaprotestował, gdy jego szkolny kolega z Ukrainy wychwalał Stepana Banderę. Według relacji Instytutu, szkoła napisała do sądu rodzinnego, który miał rozważyć ograniczenie władzy rodzicielskiej nad polskim chłopcem z powodu jego nacjonalizmu.

Dyrekcja toruńskiej podstawówki zaprzeczyła tej wersji zdarzeń. Wniosek do sądu rodzinnego dotyczył zbadania sytuacji rodzinnej ucznia, a nie pozbawienia praw jego rodziców – zapewnili pracownicy szkoły. Dodali, że 10-latek był agresywny wobec rówieśników i nie dotyczyło to tylko chłopca z Ukrainy.

Szkoła nie potwierdziła incydentu z Banderą. Historię za to chętnie powtarzali posłowie Anna Sobecka z PiS i Piotr Liroy-Marzec z Konfederacji – przypomina "GW". Instytut Ordo Iuris (znany z walki o całkowity zakaz aborcji w Polsce i haseł przeciw homoseksualistom) podawał kolejne szczegóły konfliktu z Torunia. Chłopiec z Ukrainy miał wyzywać i pluć na "Maćka" z powodu noszenia przez niego ubrań z "żołnierzami wyklętymi", a także sprowokować bójkę poza szkołą.

Sąd rodzinny nadal pracuje nad sprawą 10-latka. Rodzina chłopca z Ukrainy nie doczeka jednak rozstrzygnięcia, ponieważ wyjeżdża z Polski. Matka z chłopcem są już na Ukrainie, ojciec dołączy, gdy skończy mu się kontrakt – podaje "GW". Dziennik powołuje się na rozmowę z wicedyrektor toruńskiej szkoły. Do placówki wpłynęło pismo z informacją, że od 1 września 2019 r. chłopiec nie będzie uczęszczał do szkoły w związku z powrotem na Ukrainę.

Wcześniej kontrolę w podstawówce przeprowadziło kuratorium oświaty w Bydgoszczy. Nie potwierdzono wersji wydarzeń Ordo Iuris. Wniosek kontroli sprowadził się do tego, że trudno rozstrzygnąć, kto ma rację.

Kurator stwierdził też, że żadna uwaga w elektronicznym dzienniku nie dotyczy konfliktu narodowościowego.
"Maciek" miał się zaś dopuszczać takich zachowań jak: "obelżywe wyzwiska, grożenie, znęcanie się psychiczne, agresja fizyczna – uderzenie, popchnięcie, kopnięcie, pobicie".

Źródło: Gazeta Wyborcza

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Robert Biedroń wyklucza poparcie Romana Giertycha w wyborach do Senatu

Wybrane dla Ciebie
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Ludzie Republiki promują nową platformę. Członek KRRiT złoży wniosek
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje