Kuchciński: PiS przyjmuje wyrok Trybunału w Strasburgu
Szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział, że jego ugrupowanie przyjmuje wyrok Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który uznał, że władze
Warszawy naruszyły Europejską Konwencję Praw Człowieka, zakazując
w 2005 roku przeprowadzenia Parady Równości.
04.05.2007 | aktual.: 04.05.2007 15:09
Kuchciński dodał jednak, że jeżeli przepisy będą to umożliwiały, to należy odwołać się od wyroku Trybunału. Uważamy, że decyzja Trybunału została podjęta w pewnym stopniu niesprawiedliwie - zaznaczył przewodniczący klubu PiS na konferencji prasowej.
Podkreślił, że wielokrotnie przedstawiane były argumenty władz Warszawy, z ówczesnym prezydentem miasta Lechem Kaczyńskim, za zakazem Parady Równości. Kuchciński powiedział, że chodziło "o zapewnienie podstawowych zasad bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy i obywateli Polski".
Tutaj wydaje się, że Trybunał tego nie uwzględnił - stwierdził. Kuchciński podkreślił, że oczywiście nie może być dyskryminacji i wszyscy obywatele są równi wobec prawa.
Ale - jak dodał - "przedstawianie i prezentowanie swoich poglądów, szczególnie natury obyczajowej, w taki sposób, w jaki prezentowali je organizatorzy Parady Równości, naruszałoby pewne obyczaje przyjęte przez zdecydowaną większość Polaków".
Tego chcemy trzymać się nadal - oświadczył szef klubu PiS.
Trybunał uznał w czwartek, że władze Warszawy złamały zagwarantowane w art. 11 Konwencji prawo do zgromadzeń i pokojowego wyrażania poglądów, a także zakaz wszelkiej dyskryminacji (art. 14) i prawo do skutecznego środka odwoławczego (art. 13).
Chodzi o manifestację, której przeprowadzenia zakazał ówczesny prezydent stolicy Lech Kaczyński. Wobec zakazu, umotywowanego względami bezpieczeństwa, środowiska gejów i lesbijek złożyły wnioski o zorganizowanie kilku wieców; ale także w przypadku części z nich wydano zakaz "ze względów bezpieczeństwa oraz przewidywanych utrudnień w poruszaniu się".
W grudniu 2005 r. Fundacja Równości zaskarżyła decyzję władz Warszawy do strasburskiego Trybunału.