Kuchciński: albo koalicja będzie działać zgodnie z umowami, albo w ogóle jej nie będzie
Monika Olejnik rozmawia z Markiem Kuchcińskim, przewodniczącym klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości
(RadioZet)
: Pan poseł jest ojcem bliźniaków, 7-letnich, rozróżnia pan bliźniaki? : Tak, chociaż parę lat temu miałem kłopoty. < Monika Olejnik>: Parę lat temu, czyli jak mieli po 2 latka, tak, to miał pan kłopoty? < Marek Kuchciński>: Gdy mieli po 4, 5 lat. < Monika Olejnik>: A robią panu żarty czasami, udają, że jeden jest tym, a drugi tamtym, bo są jednojajowi, tak? < Marek Kuchciński>: Owszem, rzeczywiście tak, czasami robią sobie żarty. < Monika Olejnik>: I co się dzieje wtedy? < Marek Kuchciński>: To są żarty, ale parę razy wprowadzili mnie w błąd. < Monika Olejnik>: Panie pośle, proszę powiedzieć, czy potrzebna była taka spektakularna akcja, zatrzymanie Emila Wąsacza, były telewizje, zatrzymano Emila Wąsacza w domu jego córki. Emil Wąsacz stawiał się na przesłuchania przed komisją, Emil Wąsacz stawiał się w prokuraturze, po co ten cały cyrk? < Marek Kuchciński>: Tego nie wiem, chociaż nie nazywajmy tego cyrkiem. Trzeba przypomnieć wydarzenia sprzed chyba paru miesięcy, gdy na sejmowej komisji skarbu, prokurator
generalny pan Janusz Kaczmarek, o ile mi wiadomo zapowiedział przyspieszenie działań w tym względzie. Rozumiem, że prace prokuratury dobiegały ... < Monika Olejnik>: Ale ja to wszystko rozumiem, panie pośle, tylko po co takie zatrzymanie, w ten sposób. Nie można było normalnie zawiadomić Emila Wąsacza, nie mógł przyjść do prokuratury, uciekał? < Marek Kuchciński>: Rozumiem, że nastąpiły jakieś specjalne okoliczności. < Monika Olejnik>: Ale jakie? < Marek Kuchciński>: Ale proszę o to pytać ministra Ziobrę. < Monika Olejnik>: No, właśnie usłyszałam, że te specjalne okoliczności, bo mógł uciec za granicę. Przecież cały czas miał paszport, stawiał się przed prokuraturą i nie uciekał za granicę? < Marek Kuchciński>: No, ja nie chcę odpowiadać za Centralne Biuro Śledcze i prokuraturę. < Monika Olejnik>: Nie, ja się pana pytam, bo pamiętam, jak państwo się burzyli przeciwko zatrzymaniu pana Modrzejewskiego w taki sposób. < Marek Kuchciński>: Ale to przecież była inna sytuacja. < Monika Olejnik>: Ale ja sobie
przypominam akcję zatrzymywania prezesa NBP Wójtowicza na Dworcu Centralnym, też w podobny sposób, pana Kluski. < Marek Kuchciński>: To była inna sytuacja. W przypadku PZU Eureko i pana Wąsacza komisja śledcza doszła do pewnych, w poprzedniej kadencji, do pewnych wniosków i to jest moim zdaniem zwykła procedura finalizowania tej sprawy. < Monika Olejnik>: Acha, czyli na tym polega zwykła procedura, że się przyjeżdża pod dom, czeka się, aż u domowników zapali się światło, po czym przyjeżdżają telewizje i na oczach publiczności zatrzymuje się byłego ministra Skarbu. < Marek Kuchciński>: Jeżeli są okoliczności, które zmuszają do błyskawicznych działań, to myślę, że to świadczy o dobrej, skutecznej pracy służb odpowiedzialny za bezpieczeństwo i w tym względzie za przeprowadzenie tej sprawy. < Monika Olejnik>: I trzeba było w ten sposób gangstera Wąsacza zatrzymać. < Marek Kuchciński>: Czy i w jakim stopniu będzie winny, to orzeknie sąd. Nie ferujmy wyroków. < Monika Olejnik>: Czy klub PiS śpiewa już piosenkę „to
już jest koniec, trzeba już iść”? < Marek Kuchciński>: Nie, ale rzeczywiście, bo pani pyta o koalicję, rzeczywiście sytuacja staje się, można powiedzieć poważnie kryzysowa. < Monika Olejnik>: Bo? < Marek Kuchciński>: Andrzej Lepper zachowuje się już w tej chwili tak, jakby lekceważył sobie wszelkie umowy koalicyjne. Na dodatek ta dezinformacja, która następuje w ciągu ostatnich dni, i która jest skutkiem spotkania Lepper – Tusk piątkowego, w Poznaniu, zmusza nas do wyciągnięcia poważnych konsekwencji. < Monika Olejnik>: A jakie będą konsekwencje z tego tytułu wyciągnięte? < Marek Kuchciński>: Jeżeli nie uda się nam porozumieć, wyjaśnić wszystkich okoliczności, tych wypowiedzi pana Leppera i w niedzielę, i w sobotę i piątkowego spotkania, to ja mam poważne wątpliwości czy jest sens żeby ta koalicja w takim kształcie z Samoobroną istniała. < Monika Olejnik>: Jeżeli nie w takim kształcie, to w jakim kształcie może istnieć koalicja – PiS, LPR i... < Marek Kuchciński>: Tutaj przedwcześnie mówić, bo przede
wszystkim, być może, że nastąpi jakieś wyrażenie skruchy ze strony Andrzeja Leppera, wyjaśnienie tych sytuacji. < Monika Olejnik>: Ale co, oczekuje pan, że Andrzej Lepper będzie się bił w piersi i powie: tak, już mamy zaufanie do min. Radka Sikorskiego, tak, zgadzamy się na to, żeby wysłać wojska do Afganistanu? < Marek Kuchciński>: Nie, tutaj przede wszystkim chodzi o zasady współpracy. Jeżeli jakiekolwiek mamy wzajemnie wobec siebie uwagi, pretensje, to w pierwszej kolejności, to umowa koalicyjna o tym mówi i zwykłe rozumienie współpracy, że naprzód trzeba wyjaśnić to między koalicjantami bez pośrednictwa mediów. Jeżeli my dowiadujemy się o opinii, stanowisku pana Leppera, bez przerwy w ostatnich nawet tygodniach, poprzez media, to przecież nie można tak współpracować, bo tak się nie uda nam przeprowadzić programu. < Monika Olejnik>: No dobrze, ale czy można byłoby wymienić Samoobronę na PSL. < Marek Kuchciński>: Ja bym nie chciał tutaj spekulować, ponieważ to są kwestie nazwijmy to późniejsze,
jakiekolwiek zmiany. W tej chwili jest sytuacja taka, że albo będzie koalicja istniała i działała zgodnie z umowami, albo będziemy musieli się zastanowić nad innymi rozwiązaniami. < Monika Olejnik>: Wcześniejsze wybory mogą być 26 listopada. < Marek Kuchciński>: To chyba byłoby najgorsze rozwiązanie. Może nie tyle najgorsze, co ostateczne, bo najgorszym rozwiązaniem byłoby, gdyby sytuacja, która trwa od kilku dni, czy od paru tygodni trwała nadal i gdyby na to była nasza zgoda. < Monika Olejnik>: Ale czy PiS przygotowuje się do tego, że być może wybory będą 26 listopada, skoro Andrzej Lepper ciągle o tym zapowiada, dodajmy wicepremier, bo mówimy Andrzej Lepper, a to jest wicepremier. < Marek Kuchciński>: Tak, można powiedzieć tak: jesteśmy przygotowani do wyborów bez przerwy, bo w gruncie rzeczy w polityce trzeba być do tego przygotowanym. < Monika Olejnik>: Jak pan myśli, czy coś się niedobrego dzieje z wicepremierem Andrzejem Lepperem, skoro raz mówi, że się spotkał z Donaldem Tuskiem, potem mówi, że się
nie spotkał, potem znowu mówi, że się spotkać, coś nie tak jest z nim? < Marek Kuchciński>: Tak nie odpowiem, ale to jest niezrozumiała gra. Bo to jest chyba gra pozorów, której skutkiem, też nie wiadomo, co miałoby być ze strony wicepremiera i szefa Samoobrony. Wiemy, że w Samoobronie są różnice zdań na ten temat. Część posłów chce współpracy i koalicji, kierownictwo, część przynajmniej kierownictwa z panem Andrzejem Lepperem sprawia wrażenie, że nie chcą koalicji. Więc jeżeli nie chcą koalicji, to powinni powiedzieć wyraźnie, nie chcemy koalicji, a więc żegnamy się. < Monika Olejnik>: Co najbardziej burzy, to, że spotkał się z Donaldem Tuskiem i gra na nosie PiS? < Marek Kuchciński>: I następne wydarzenia. Przede wszystkim zapowiedzi, bardzo poważne, to jest bardzo poważna sprawa dotycząca Afganistanu i Iraku, bez konsultacji wcześniejszych z premierem i w ramach rządu, publiczne zapowiedzi domagania się debaty na ten temat w Sejmie. No tak się nie robi. To jest kwestia już nie tyle bezpieczeństwa
wewnętrznego, tylko bezpieczeństwa międzynarodowego i skutecznej walki z międzynarodowym terroryzmem. < Monika Olejnik>: Tak, ale pan zapomniał o wicepremierze Romanie Giertychu, który też się domagał debaty na temat wysłania naszych wojsk do Afganistanu. Tutaj akurat panowie są we dwóch, trzymają się za ręce. < Marek Kuchciński>: Jeżeli mówił, to już w taki sposób, który jest sposobem - nazwijmy to naturalnym i normalnym. A w przypadku pana Andrzeja Leppera jego wypowiedzi raczej zmuszają nas, a związane także z tym komentowanym spotkaniem z Donaldem Tuskiem, zmuszają nas do poważnych wątpliwości, co do dobrych intencji Andrzeja Leppera. < Monika Olejnik>: Jak pan wie, Roman Giertych zamierza stworzyć szkołę dla trudnej młodzieży, dla młodzieży, która jest – dlaczego pan ma taką minę, proszę się nie denerwować – i Roman Giertych uważa, że dryl wojskowy w takiej szkole mogliby zaprowadzić byli oficerowie z Afganistanu, dobry pomysł? < Marek Kuchciński>: Niespodziewany, rzeczywiście, musiałbym zastanowić się.
< Monika Olejnik>: No, ale jest, niech pan odpowie, oficerowie z Afganistanu, tacy, co walczą z terrorystami, teraz z młodzieżą trudną, dobry pomysł? < Marek Kuchciński>: Nie chciałbym wypowiadać się na ten temat. < Monika Olejnik>: Jest pan ojcem dzieci. < Marek Kuchciński>: Ale rzeczywiście to jest pomysł zaskakujący, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę cały program i aktywność ministra edukacji. < Monika Olejnik>: Nie, ja tylko o oficerach z Afganistanu. < Marek Kuchciński>: (milczy) < Monika Olejnik>: To jeszcze mamy maturę, panie pośle. < Marek Kuchciński>: Rzeczywiście to także była kontrowersyjna sprawa. Niemniej jednak muszę powiedzieć, że znam dyrektorów liceów ogólnokształcących w Polsce, którzy są członkami, zwolennikami Platformy Obywatelskiej, którzy twierdzą, że działania obecnego ministra edukacji im się podobają bardzo, ponieważ nie mają, nie znajdują innego rozwiązania naprawy sytuacji w szkolnictwie. < Monika Olejnik>: Czyli wprowadzić oficerów. I na koniec, abp Michalik mówi tak, przewodniczący
Konferencji Episkopatu: „Jego zdaniem aborcja nie może być stosowana w żadnym przypadku, nawet wtedy, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub poczęte dziecko jest chore, lub będzie niepełnosprawne”, czy klub PiS zamierza zmienić ustawę aborcyjną? < Marek Kuchciński>: Rzeczywiście wielu posłów z Prawa i Sprawiedliwości podpisało się pod wnioskiem o zmianę Konstytucji, złożonym przez posłów Ligi Polskich Rodzin. To jest bardzo poważna sprawa. Generalnie, myślę, że można powiedzieć, że podzielamy pogląd. < Monika Olejnik>: Czyli uważa pan, że kobieta zgwałcona powinna urodzić dziecko, tak? < Marek Kuchciński>: Nie, odpowiem pani inaczej. < Monika Olejnik>: Nie, niech pan mi na to odpowie – czy kobieta zgwałcona ma urodzić dziecko, bo tak chce klub PiS i LPR? < Marek Kuchciński>: Po wyborach samorządowych odpowiem. W tej chwili wypowiedzi nasze, podczas kampanii wyborczej byłyby niewłaściwe. To nie jest temat, który można omawiać podczas wyborów samorządowych. < Monika Olejnik>: Nie, ale to jest igranie losem kobiet,
skoro abp Michalik tak mówi, ja się pytam posła, szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego, czy zgwałcona kobieta ma rodzić dziecko? < Marek Kuchciński>: Proszę mnie o to zapytać po wyborach samorządowych. W tej chwili każda wypowiedź w tej sprawie, podczas kampanii, będzie odebrana czysto politycznie, a to jest za poważny temat żeby podczas kampanii wyborczej go omawiać. < Monika Olejnik>: Nie rozumiem tego. Dziękuję bardzo, Marek Kuchciński był, jest szefem, a był gościem Radia Zet.