Kuba Wojewódzki: furtki zostały otwarte
Generalnie, jestem dziennikarzem, albo staram się być dziennikarzem radiowo-prasowo-telewizyjnym. Program "Idol" otworzył mi tak dużo furtek, że mógłbym otworzyć biuro pośrednictwa pracy – powiedział wtorkowy gość czata Wirtualnej Polski Kuba Wojewódzki, zapytany o to co będzie robił po zakończeniu tej edycji „Idola”.
Podczas rozmowy z internautami Kuba Wojewódzki odbierał zarówno wyrazy uwielbienia jak i niechęci. Na pytanie o swoje IQ „nie dorastające” Piotrowi Najsztubowi gość odpowiedział: Piotr Najsztub jest moim zdaniem najlepszym rycerzem słowa w konwencji talk show. Przegrać z nim w drugim programie to nie wstyd.
Na czacie odzywali się także zaniepokojeni internauci: _ Panie Kubo - jesteś moim idolem!!! Tylko po obejrzeniu ostatniego programu "Kuba Wojewodzki" twierdzę, że jest pan ANOREKTYKIEM!!!! czy to prawda?_ - pytał jeden z nich. _ Sam fakt, że moje nogi nie rzucają cienia, nie czyni mnie jeszcze anorektykiem. Tak naprawdę, dokładnie nie wiem, co to znaczy_ - odpowiedział Wojewódzki.
Rozmowa nie mogła się odbyć bez pytań o zachowanie Kuby Wojewódzkiego w programie „Idol”. Gość zaprzeczył jakoby czuł się jak ” komercyjna marionetka” czy ”był wykreowany na potrzeby ‘Idola’ ”. _ Zapraszam do poszperania w mojej biografii, do obejrzenia kilku starych programów lub poczytania gazet, których byłem wydawcą. Wtedy łatwiej będzie nam się rozmawiało_ - powiedział. Jego zdaniem _ w naszym kraju wyraziste sądy nie są popularne”. _”Może po zakończeniu „Idola” to się zmieni - dodał.
Pytany ”dlaczego program „Idol” tak naprawdę promuje jury, a nie piosenkarzy?”, Wojewódzki odparł, że ” widocznie wyrazistość jury przykrywa wyrazistość potencjalnych idoli. Dodał, że program jest „nasycony łzami” i nie można w nim traktować delikatniej uczestników, bo jest on „poligonem”. ”Szanse na przetrwanie w tym środowisku mają tylko ludzie silni” - dodał. (reb)