Ktoś zniszczył samochód organizatorki "marszu pamięci"
Ktoś zniszczył samochód Anity Czerwińskiej, dziennikarki i szefowej warszawskiego klubu "Gazety Polskiej" i organizatorki obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej - czytamy w serwisie niezalezna.pl. Jak pisze serwis, stało się to "na oczach licznych strażników miejskich".
12.04.2011 | aktual.: 12.04.2011 20:52
Anita Czerwińska twierdzi, że 10 kwietnia zaparkowała prawidłowo, w miejscu wskazanym przez straż miejską. Wielokrotnie chodziła do samochodu. Jak mówi, przez szybę bagażnika widoczny był duży kosz z biało-czerwonymi kwiatami i czarnym kirem do przystrojenia ołtarza w archikatedrze. Dziennikarka wspomina też, że kiedy wyjmowała kwiaty, wzbudziło to spore zainteresowanie przechodniów.
Charakter zniszczeń - twierdzi niezalezna.pl - nie pozostawia wątpliwości, że zrobiono to umyślnie. Auto zostało porysowane bardzo ostrym narzędziem, najprawdopodobniej gwoździem.
Dziennikarka ubolewa, że u lakiernika będzie musiała zapłacić oddzielnie za każdy uszkodzony element: jedne i drugie drzwi, tył, błotnik. - To są wszystko oddzielne elementy, więc osoba, która niszczyła ten samochód, doskonale wiedziała, że koszty będą bardzo duże - mówi Anita Czerwińska.
Anita Czerwińska zapowiada zgłoszenie sprawy na policję.