"Ktoś wpuszcza Obamę w maliny"
Mam wrażenie, że ktoś wpuszcza Obamę w maliny - powiedział Leszek Miller w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24, odnosząc się do zapowiadanego spotkania amerykańskiego prezydenta z bliskimi ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Spotkanie Obamy z częścią rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej jest w ogóle niepotrzebne, nie widzę tu sensu. Mam wrażenie, że ktoś wpuszcza Obamę w maliny, wikła prezydenta Stanów Zjednoczonych w ten wewnętrzny, gwałtowny i gorszący spór - powiedział były premier w rozmowie z Moniką Olejnik.
Zdaniem Millera, Obama oddając hołd Lechowi Kaczyńskiemu może mieć na uwadze przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA. - To, że prezydent chce oddać hołd prezydentowi Kaczyńskiemu, to jasne, ale jaki sens ma spotkanie tylko z częścią rodzin ofiar? Najprościej można powiedzieć, że tylko jeden - wyborczy. Obama wie, że w USA żyje 10 mln Amerykanów polskiego pochodzenia, zbliżają się wybory, więc prawdopodobnie o to chodzi - powiedział były premier.
Barack Obama ma spotkać się z przedstawicielami rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w sobotę po południu w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. W spotkaniu ma wziąć udział brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński.
Prezydent USA przyjedzie do Polski w piątek; tego dnia spotka się na roboczym obiedzie z uczestnikami XVII szczytu Europy Środkowo-Wschodniej. Następnego dnia będzie rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim oraz premierem Donaldem Tuskiem. Spotka się również z liderami polskiej sceny politycznej.