PolskaKtoś namówił Leppera, by odebrał sobie życie?

Ktoś namówił Leppera, by odebrał sobie życie?

Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła formalnie śledztwo w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera - poinformowała jej rzeczniczka Monika Lewandowska. Sprawdzane są różne hipotezy, m.in. czy ktoś nie przyczynił się do tego, że Lepper targnął się na swoje życie.

Ktoś namówił Leppera, by odebrał sobie życie?
Źródło zdjęć: © PAP

08.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 15:17

Jak dodała, śledztwo zostało wszczęte na podstawie art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Została też zlecona sekcja zwłok. Jak poinformowała Lewandowska, zostanie ona przeprowadzona w poniedziałek. Zastrzegła równocześnie, że nie wiadomo, kiedy będą znane jej wyniki, bo biegli mogą chcieć wykonać dodatkowe czynności.

Prokurator poinformowała również, że w sprawie śmierci Leppera zostało przesłuchanych ok. 10 świadków. - Brane są pod uwagę różne hipotezy, różne wersje śledcze. Nadrzędnym celem prokuratury jest ustalenia, czy doszło do przestępstwa i jakie były okoliczności. (...) Aby ustalić, czy zostało popełnione przestępstwo, należy stwierdzić, czy do targnięcia się na własne życie przyczyniły się inne osoby - zaznaczyła Lewandowska.

Rzecznik nie chciała jednak ujawnić żadnych szczegółów. Dodała, że prokuratura będzie korzystać ze wszystkich informacji, nowych okoliczności, które mogą się przyczynić do wyjaśnienia śmierci Leppera.

W sobotę prokuratura informowała, że według wstępnej hipotezy przyczyną samobójstwa polityka mogły być kłopoty finansowe.

Śledztwo dot. samobójstwa Andrzeja Leppera nadzorować będzie warszawska prokuratura apelacyjna, a Prokuratura Generalna obejmie je monitoringiem - poinformował prokurator Maciej Kujawski z biura prasowego Prokuratury Generalnej.

Poseł PiS pisze do Seremeta

W niedzielę poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zwrócił się do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta z prośbą o objęcie osobistym nadzorem śledztwa. W liście poseł zaznacza, że Lepper jako były wicepremier miał dostęp do wielu niejawnych informacji, był też ważnym świadkiem w sprawach prokuratorskich i sądowych.

"Dlatego w opinii publicznej budzą zdziwienie jednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli organów ścigania, z których wynika, że przyczyną śmierci było samobójstwo z przyczyn finansowych, w sytuacji, gdy nie przeprowadzono jeszcze istotnych czynności dowodowych, przede wszystkim sekcji zwłok oraz innych niezbędnych czynności kryminalistycznych" - napisał Mularczyk.

Szef Samoobrony, b. wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona Andrzej Lepper został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Jak ujawniła prokuratura, Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć.

W sobotę p.o. rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział dziennikarzom, że oględziny z udziałem biegłych medycyny sądowej nie wykazały na ciele zmarłego żadnych obrażeń, poza bruzdą wisielczą, co - jak mówił - wskazuje na fakt, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Ostateczne ustalenia zależą jednak od sekcji zwłok. W siedzibie Samoobrony nie znaleziono listu pożegnalnego. Przesłuchano pracowników biura Leppera i inne osoby, które się z nim stykały. Zabezpieczono m.in. telefon komórkowy zmarłego oraz dokumentację z biura.

Niektórzy byli współpracownicy Leppera nie wierzą w samobójstwo. Z kolei według szefa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysława Serafina, w ostatnim czasie w życiu Leppera nastąpił "ogromny natłok negatywnych zdarzeń", m.in. choroba syna, trudności w gospodarstwie, groźba więzienia.

Źródło artykułu:PAP
samobójstwośmierćśledztwo
Zobacz także
Komentarze (646)