"Ktoś ci o tym powiedział? Wstydź się!". Znany profesor do gwiazdy koncertu Kurskiego
"Sylwester Marzeń" organizowany przez Telewizję Polską ma być najlepszą imprezą sylwestrową w Polsce. "Polacy zasługują na najlepszych artystów i Telewizja Polska im to zapewnia" - deklaruje prezes TVP Jacek Kurski. Na scenie wystąpić ma m.in. amerykański wokalista, kompozytor, producent i tancerz Jason Derulo, w którego uderzył znany profesor.
"Sylwester Marzeń" w Zakopanem ma być najlepszą imprezą sylwestrową w Polsce. Wczorajsze główne wydanie "Wiadomości" TVP poświęciły jej aż 18 minut. Kilka dni wcześniej prezes TVP Jacek Kurski poinformował, że obok Maryli Rodowicz czy Zenka Martyniuka wystąpi wielka światowa gwiazda - amerykański wokalista, kompozytor, producent i tancerz Jason Derulo. "Wstydź się" - tak skomentował jego udział w imprezie profesor Wojciech Sadurski.
"Wstydź się"
"Czy ktoś ci powiedział, że impreza jest organizowana przez maszynę propagandową dla zajadłego i często rasistowskiego rządu, spychającego zdesperowanych uchodźców przez ogrodzenie z drutu kolczastego" - zapytał prawnik Wojciech Sadurski, profesor Uniwersytetu w Sydney. "Czy naprawdę tak bardzo potrzebujesz tych pieniędzy? Wstydź się" - napisał do Derulo na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Plejada gwiazd
Po rocznej przerwie "Sylwester Marzeń" wrócił do Zakopanego. Na scenie zaśpiewają m.in. Maryla Rodowicz, Zenon Martyniuk, Sławomir, Boys, Weekend, czy Roxie Węgiel.
Na imprezie ma się pojawić blisko 30 tys. osób. Do Zakopanego zjeżdżają dodatkowe siły policyjne, ponieważ jest obawa, że nawet tyle samo osób może się bawić na terenie przyległym do sceny.
"Corona party u szczytu Tatr"
Organizacją imprezy w czasie pandemii oburzony jest m.in. prof. Krzysztof Filipiak. W mocnym wpisie na Facebooku zwraca uwagę na obojętność rządu wobec kolejnych setek zgonów z powodu COVID-19.
"Jestem oburzony organizacją tak dużej imprezy sylwestrowej - 'Sylwestra Marzeń'. Jako lekarz, gdyż to swoiste 'Corona party' u szczytu Tatr przełożyć się może na dodatkowe podtrzymanie pandemii i rozpoczęcie pochodu nowych zakażeń po 2-3 tygodniach. (...) Jako nauczyciel akademicki, bo wstyd mi przed studentami uczelni medycznej, którym wpajam, jak ważne jest zachowanie racjonalnych obostrzeń w dobie pandemii, którym mówię na co dzień, że wirus nie bierze sobie wolnego 31 grudnia. Jako Polak, który jest świadom największego wymierania obywateli tego kraju po II wojnie światowej, codziennych zgonów 500-600 osób, które 'uczcimy' sylwestrową zabawą pod Giewontem" - napisał prof. Filipiak.
Trwa ładowanie wpisu: facebook