Polska"Kto zdobędzie więcej pieniędzy dla Polski"

"Kto zdobędzie więcej pieniędzy dla Polski"

Jesienne wybory parlamentarne "są o pieniądzach dla Polski i o tym, kto zdobędzie ich więcej" - przekonuje w zaprezentowanym w czwartek spocie wyborczym Platforma Obywatelska. PO deklaruje, że w unijnym budżecie jest w stanie wywalczyć dla Polski nawet 300 miliardów złotych.

15.09.2011 | aktual.: 15.09.2011 13:45

W spocie występują: premier, szef PO Donald Tusk, przewodniczący PE Jerzy Buzek, unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski. Przekonują, że w UE rozpoczyna się właśnie batalia o nowy budżet, w tym o pieniądze dla Polski na kolejne siedem lat. PO podkreśla, że chodzi nawet o 300 miliardów złotych, a dzięki tym pieniądzom - słyszymy w spocie - można zmniejszyć bezrobocie wśród młodzieży nawet o połowę.

"O tym są te wybory - o pieniądzach dla Polski i o tym, kto zdobędzie ich więcej. Dlaczego uważamy, że zrobimy to lepiej? Bo mamy mocną drużynę i umiemy skutecznie negocjować" - mówi w spocie Sikorski.

Tusk przekonuje, że przyszłość Polski zależy od tego, czy wywalczymy te pieniądze. - Wszyscy wiemy, że nikt tego za nas nie zrobi" - podkreśla szef PO.

Na czwartkowej konferencji prasowej Sikorski podkreślał, że pieniądze z unijnego budżetu "zdecydują o cywilizacyjnych szansach rozwoju do końca dekady".

- Teraz budujemy podwaliny potęgi i potrzebujemy wsparcia Unii Europejskiej. I tak jak w tej perspektywie finansowej jesteśmy mistrzem Europy w wydawaniu pieniędzy, tak chcemy przekonać, że my - dlatego, że mamy przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, komisarza ds. budżetu unijnego - będziemy też mistrzami Europy w negocjowaniu jak najambitniejszego budżetu UE, z którego Polska może, tak jak do tej pory, najwięcej skorzystać - przekonywał szef MSZ.

- Stawka jest większa niż tylko wybór nowego gabinetu, nowego rządu - wtórował mu szef sztabu PO Jacek Protasiewicz.

- Jeśli bym miał nazwać jedno zobowiązanie, kontrakt z Polakami, jaki proponujemy, to brzmi on następująco: jeśli wybierzecie nas, to dokończymy modernizację i dla tej modernizacji wynegocjujemy z UE co najmniej 300 miliardów złotych - oświadczył Sikorski.

Sikorski podkreślał też, że negocjacje nad unijnym budżetem będą trudniejsze niż poprzednio ze względu m.in. na niestabilność w strefie euro i problemy unijnych płatników netto. - Pytanie, kto będzie skuteczniejszy w tych negocjacjach - ten, kto uważa, że polityka to polityka godnościowa, czy ci, którzy już pokazali, że potrafią skutecznie negocjować. O tym zadecydują wyborcy 9 października - zaznaczył szef MSZ.

Protasiewicz zapewnił, że w sztabie PO nie ma nerwowości w związku z przedwyborczymi sondażami poparcia (według różnych ośrodków zmniejsza się różnica między PO a PiS). Podkreślił jednocześnie, że Polacy, którzy nie zamierzają iść do urn, powinni mieć świadomość, że będzie to miało realne skutki. - Absencja może skutkować złym rządem w Polsce - ostrzegał polityk PO.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)